Nie w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale w Łęcznej odbędzie się sparing Górnika z KSZO. Rywale mieli kłopoty z przygotowaniem boiska, stąd zmiana miejsca rozegrania meczu. Po spotkaniu Tadeusz Łapa ogłosi kadrę, która na początku przyszłego tygodnia pojedzie na drugi obóz, do Wronek.
Kogo zabraknie we Wronkach, ten będzie miał już małe szanse, aby zagrać wiosną w pierwszym składzie "zielono-czarnych”. Na Słowację nie pojechali Kamil Stachyra i Krystian Wójcik. Teraz może być podobnie, choć pewne roszady mogą wymusić kontuzje.
W sobotęw sparingu zabraknie Sławomira Nazaruka, Jakuba Wierzchowksiego, Piotra Bronowickiego, Sebastiana Klajdy i Nildo. Brazylijczyk zaczął narzekać na kłopoty z kolanem, dlatego w sobotę musi trochę odpocząć. Jego problemy nie są na szczęście poważne, więc napastnik w poniedziałek wyruszy z drużyną na obóz.
Pod dużym znakiem zapytania stanął natomiast udział Nazaruka i Klajdy. Ten drugi nie trenuje już od dziesięciu dni.
– Wszystko wyjaśni się po spotkaniu – tłumaczy Tadeusz Łapa. – Sławek Nazaruk dostał drugi zastrzyk i dopiero w sobotę decyzję podejmie lekarz. Piotr Bronowicki także otrzymał zastrzyk, w kolano, aby rozgonić krwiaka. Zobaczymy co z Klajdą, który ma już pewne zaległości. Od pewnego czasu przecież w ogóle nie pracował z zespołem.
W meczu z KSZO ponownie zagraj dwie różne jedenastki. To będzie trzeci sprawdzian łęcznian. Wcześniej Górnik pokonał 3:1 Motor Lublin oraz 3:0 Stal Rzeszów.