Omega Stary Zamość grając przez ponad godzinę w przewadze jednego zawodnika musiała długo drżeć o wynik w domowym starciu przeciwko Pogoni 96 Łaszczówka. Ostatecznie jednak gospodarze strzelili trzy bramki i dopisali na swoje konto kolejny w tym sezonie komplet punktów
Sobotni mecz zaczął się fatalnie dla gości. W 23 minucie Michał Rzeźnik sfaulował w polu karnym jednego z rywali i sędzia nie tylko podyktował „jedenastkę”, ale pokazał też obrońcy gości czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej „na wapnie” podszedł bramkarz gospodarzy Krzysztof Hadło i dał swojej drużynie prowadzenie. Grająca w osłabieniu Pogoń nie poddała się jednak i w 34 minucie do remisu doprowadził Damian Ozkavak kończąc technicznym strzałem składną akcję swojego zespołu.
Po przerwie goście grający o jednego zawodnika mniej mieli przewagę, ale to Omega strzelała kolejne bramki. W 57 minucie gola na 2:1 zdobył po strzale głową Bartosz Nizioł, a w 88 minucie ten sam zawodnik ustalił wynik starcia po kolejnej skutecznej główce.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z wygranej. Tym bardziej, że od momentu gry w przewadze byliśmy słabsi od Pogoni i długimi fragmentami się broniliśmy – przyznaje bez ogródek Paweł Lewandowski, trener Omegi. – Do momentu strzelenia przez trzeciej bramki mecz mógł się różnie potoczyć. Na szczęście dysponujemy takim potencjałem w ofensywie, który w każdym meczu pozwala nam zdobywać bramki. W tym sezonie nasza gra nie wygląda tak efektownie, jednak jest skuteczniejsza. Momentami gramy może nieco topornie, ale gromadzimy punkty. Natomiast co do strzelca jedenastki to Krzysztof Hadło jest drugim zawodnikiem w hierarchii do wykonywania rzutów karnych po Szymonie Dyrkaczu. Cieszę się, że trafił do siatki pod nieobecność kolegi. – dodaje szkoleniowiec ekipy ze Starego Zamościa.
– Gdybyśmy ustrzegli się błędów indywidualnych to wynik tego spotkania pewnie byłby inny. Źle zaczęliśmy to spotkanie, bo od czerwonej kartki i rzutu karnego dla rywali. Potem grając w osłabieniu strzeliliśmy bramkę po bardzo ładnej akcji, ale później znów popełniliśmy proste błędy. Potrzebujemy przełamania i liczyłem, że dojdzie do niego w Starym Zamościu. Tak się niestety nie stało. Ta runda jest dla nas kompletnie nieudana, ale mamy do rozegrania jeszcze cztery mecze i będziemy chcieli wywalczyć w nich jak najwięcej punktów – zapewnia Artur Jaremko, trener Pogoni.
Omega Stary Zamość – Pogoń 96 Łaszczówka 3:1 (1:1)
Bramki: Hadło (23-karny), Nizioł (57, 88) – Ozkavak (34).
Omega: Hadło – Dywański (46 Goździuk), Mikulski, B. Mazur, Baran – Bubeła, Pieczykolan (65 Radziszewski), P. Tchórz – Olech (90 D. Dyrkacz), Nizioł, Samulak (90 Smyk).
Pogoń: Bujnowski – Podborny, Małka (35 Pisarczyk), Rzeźnik, Raczkiewicz – Ozkavak, Łaba (85 Bukowski, Lasota – Stożek, D. Nowosad (75 M. Nowosad), Kłos.
Czerwona kartka: Rzeźnik (25-za faul).
Sędziował: Robert Kędziora.