Polska poniosła pierwszą porażkę podczas Akademickich Mistrzostw Świata piłkarek ręcznych, które odbywają się w Hiszpanii. Podopieczne Moniki Marzec w półfinale imprezy musiały uznać wyższość Francji po porażce 28:40. A to oznacza, że nasze zawodniczki czeka jeszcze starcie o brązowy medal. Co ciekawe, półfinałowe spotkanie musiało zostać przerwane z powodu... dziurawego dachu hali i ulewy.
Polki kiepsko rozpoczęły zawody, bo wystarczyło 10 minut, a rywalki już prowadziły aż 9:2. Biało-Czerwone jednak nie rezygnowały i po 23 minutach było już „tylko” 9:14. Niestety, w tym momencie sędziowie przerwali zawody. Powód? Dziura w dachu hali w Antequerze, przez którą na parkiet kapała woda.
Po przymusowej pauzie „Trójkolorowe” znowu zbudowały większą przewagę i po 30 minutach wygrywały 19:12. Po przerwie trener Marzec zdecydowała się często na wycofywanie bramkami i grę siedmioma zawodniczkami w polu. Na niewiele się ot jednak zdało, bo Francja kontrolowała sytuację i ostatecznie pokonała Biało-Czerwone różnicą 12 bramek (40:28).
– Zdarzają się takie mecze. Bardzo źle weszliśmy w to spotkanie, ale nie ma co ukrywać, bo w przebiegu całego spotkania Francuzki były lepsze od nas w każdym jednym elemencie i zasłużenie wysoko wygrały. Musimy szybko zapomnieć o tym meczu i myśleć o następnym, bo on będzie dla nas najważniejszy, a niestety dzisiaj po prostu byliśmy słabszą drużyną w każdym elemencie. Sobota jest kolejnym dniem, mamy kolejny mecz i będzie kolejna historia na boisku. Zrobimy wszystko, żeby wywalczyć to trzecie miejsce – mówi Monika Marzec.
Nie udało się paniom, ale w finale AMŚ zagra męska kadra. Polska pokonała Czechy 30:29 i w starciu o złoto zmierzy się z gospodarzami turnieju.
Polska – Francja 40:28 (19:12)
Polska: Oliwia Suliga, Karolina Osowska – Nikola Głębocka 8, Oliwia Domagalska 5, Julia Zając 1, Lucyna Sobecka 3, Natalia Pankowska 2, Sara Szczukocka, Aleksandra Sójka 3, Magdalena Chrapusta, Kamila Grzesista, Magdalena Berlińska, Oliwia Szczepanek 2, Aleksandra Głuszko 4.