W pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski Azoty Puławy pokonały Nielbę Wągrowiec 33:21
Gospodarze już po raz czwarty w historii walczą o awans do Final Four. Tym razem na drodze stanął im najsłabszy obecnie zespół superligi.
Siódemka z Wągrowca, borykająca się z problemami finansowymi, nie wzbudziła, czemu nie należy się dziwić, pełnej mobilizacji przed środowym spotkaniem. Trener Ryszard Skutnik dał pograć zawodnikom, którzy zazwyczaj zasiadają na ławce rezerwowych. Dlatego w wyjściowej siódemce Azotów pojawili się bramkarz Vilius Rasimas, jak również Paweł Kowalik, Adam Skrabania, Hrvoje Tojcić, Paweł Grzelak.
Po pięciu minutach gospodarze prowadzili 2:0. Pierwszy bramkarza Nielby pokonał rozgrywający Tojcić, zaś z kontry trafił powracający po kontuzji skrzydłowy Skrabania. Goście jednak bardzo szybko odrobili straty za sprawą dwóch celnych rzutów Michała Tórza. Kolejne akcje przyniosły kolejne bramki dla gospodarzy.
W 11 min Tojcić rzucił na 5:3. Puławianie chcieli narzucić przeciwnikom swój styl gry, ale ta sztuka nie za bardzo im się udawała. 10 minut przed końcem prowadzenie Azotów wzrosło do pięciu bramek (10:5). Niestety, puławianie nie potrafili pójść za ciosem i odskoczyć na więcej goli. Mało tego, prowadzenie stopniało do czterech goli (12:8). Takich rozmiarów przewagę miejscowi utrzymywali schodząc do szatni na przerwę.
Po zmianie stron kibice Azotów zobaczyli już w większości tych, którzy są podstawowymi graczami. Między słupkami pojawił się Sebastian Zapora. Na skrzydłach wystąpili Paweł Ćwikliński i Przemysław Krajewski, na rozegraniu Marko Tarabochia, Krzysztof Łyżwa i Rafał Przybylski, a na kole Aleksander Titow. Od razu otworzył się worek z bramkami. Pięć minut miejscowi wygrali 5:1 po celnych rzutach Krajewskiego, Ćwiklińskiego oraz Titowa i na tablicy pojawił się wynik 21:13. Wraz z upływem czasu prowadzenie rosło. Ostatecznie gospodarze wygrali 33:21.
– Zależało nam na jak najwyższym zwycięstwie jak najmniejszym nakładem sił i z tego się cieszymy – powiedział po końcowej syrenie skrzydłowy Azotów Adam Skrabania.
Azoty Puławy – Nielba Wągrowiec 33:21 (15:11)
Azoty: Rasimas, Zapora – Kowalik, Ćwikliński 4, Tojcić 5, Łyżwa 1, Kus 2, Skrabania 3, Tarabochia 3, Przybylski 6, Grzelak, Krajewski 5, Prce 3, Titow 1. Kary: 8 minut.
Nielba: Konczewski, Marciniak – Oliferczuk 3, Barzenkow 1, Radzicki 1, Gąsiorek 2, Świerad 3, Tarcijonas 1, Pawlaczyk, Tórz 7, Widziński 1, Matłoka, Pietrzkiewicz, Biniewski 1, Skrzypczak 1. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Ernesto Riuz Vergara, Alberto Macias de Paz (Hiszpania). Widzów: 700.