W pierwszej rundzie play-off MKS Avia Świdnik i LUK Politechnika Lubin wygrały po dwa mecze. Trzecie, być może już decydujące starcie, za dwa tygodnie w halach w Sędziszowie i Ropczycach
Świdniczanie po sobotnim 3:0 musieli wspiąć się na wyżyny umiejętności w meczu niedzielnym. Avia pokonała PZL Sędziszów dopiero po tie-breaku. W sobotę jedynie w pierwszym secie żółto-niebiescy dali przyjezdnym ugrać 21 punktów. – To, że tak dużo „oczek” urwał nam przeciwnik wynikało z naszych błędów. Z samej zagrywki oddaliśmy dziewięć punktów – przytacza statystyki drugi trener MKS Avia Piotr Maj.
W niedzielę było blisko niespodzianki. Avia przegrywała już bowiem 1:2 w setach. Ostatecznie zwyciężyła 3:2.
MKS Avia Świdnik – PZL Sędziszów Małopolski 3:0 (25:21, 25:10, 25:17) i 3:2 (22:25, 25:21, 23:25, 25:17, 15:12)
MKS Avia: Misztal, Żywno, Guz, Kurek, Obermeler, Baranowski, Bonisławski (libero I), Bieńko (libero II) oraz Sajdak, Giza, Zdrojewski, Rejowski, Machowicz.
W niedzielę w wyjściowym składzie: Sajdak za Kurka, Czarnecki za Guza i Machowicz za Obermelera. Na zmiany wchodzili: Kurek, Guz, Obermeler. Stan rywalizacji 2-0
Lublinianie byli zmotywowani do tego stopnia, że w sobotnim spotkaniu, w pierwszym secie, nie wypuścili gości z 9 punktów. W kolejnych odsłonach też nie pozostawili przyjezdnym żadnych złudzeń i wygrali 3:0.
W niedzielę mecz trwał cztery sety. – Po dwóch wygranych partiach wkradła się dekoncentracja i przegraliśmy trzecią partię do 23. W czwartej już wszystko wróciło do normy – mówi trener Maciej Kołodziejczyk.
LUK Politechnika Lublin – Błękitni Ropczyce 3:0 (25:9, 25:19, 25:14) i 3:1 (25:21, 25:16, 23:25, 25:18)
LUK Politechnika: Durski, Goss, Seliga, Pałka, Szaniawski, Kusior, Cabaj (libero) oraz Kwiecień, Zugaj, Toborek.
W niedzielę w wyjściowej szóste Błądziński zastąpił Seligę. Na zmiany wchodzili: Kwiecień, Zugaj, Toborek, Marszałek, Jesień. Stan rywalizacji 2-0.