To był niezwykle ważny mecz dla obu ekip – przegrany znacznie przybliżał się do spadku z pierwszej ligi. Z kolei wy-grany mógł z optymizmem patrzeć na końcówkę sezonu. Dzięki niedzielnej wiktorii na finiszu ligowych rozgrywek w znacznie korzystniejszej sytuacji znajdują się Tytani.
Spotkanie rozgrywane na bocznym boisku lubelskiej Areny zdecydowanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, dla których punkty zdobył Mateusz Majewski. Quarterback Tytanów popisał się w tej akcji sześćdziesięciojardowym sprintem. Goście odpowiedzieli akcją Jacka Wróblewskiego, ale chwilę później przewagę gospodarzy powiększył Marcin Grosman. „Święci” zdołali jeszcze odpowiedzieć na ten cios dzięki przyłożeniu Wróblewskiego. Chwilę później ten sam zawodnik zaliczył podwyższenie za dwa punkty i po pierwszej kwarcie na tablicy wyników widniał rezultat remisowy.
Decydująca dla losów spotkania okazała się druga kwarta, która zdominował Bartłomiej Trubaj. Jeden z liderów Tytanów zaliczył dwa przyłożenia i rozstrzygnął losy spotkania. Goście próbowali w drugiej połowie jeszcze nawiązać walkę, ale stać ich było jedynie na touchdown w wykonaniu Wróblewskiego. Częstochowian w końcówce trzeciej kwarty dobił jeszcze Nathan Lee, który popisał się przyłożeniem po czterdziestojardowym biegu.
– Już nikomu nie będziemy mydlili oczu play-offami. Celem głównym jest utrzymanie. Dzisiaj wygraliśmy bardzo ważny mecz, który prawdopodobnie pozwoli nam uniknąć bezpośredniego spadku do PLFA II. Na pewno to spotkanie podbudowało nasze morale. Przed nami dwie bardzo trudne potyczki z najlepszymi drużynami w naszej grupie – Kraków Kings i Tychy Falcons – powiedział na www.plfa.pl Marcin Paprota, prezes Tytanów Lublin.
– Naszą największą zmorą jest mocno okrojony skład. W tym sezonie jesteśmy mocno poobijani. Kontuzja naszego skrzydłowego Bartka Marciniaka trochę nas podłamała. Nie składamy broni w walce o utrzymanie. Naszym celem jest wygranie dwóch następnych Spotkan i pozostanie w gronie pierwszoligowców – powiedział oficjalnemu portalowi rozgrywek Aleksander Mieruszyński, linebacker Saints Częstochowa.
Tytani Lublin – Saints Częstochowa 35:20 (14:14, 14:0, 7:6, 0:0)
Tytani: Majewski, Trubaj, Dmytrak, Włodarczyk, Graczyk, Żukowski, Wójcik, Barone, Kramarz, Graboś, Madej, Marzec, Guzal, Kiciński, Źrubek, Czeranowski, Frączek, Szabelski, Piędzia, Krzeszowski, Żelazowski, Burył, Grosman, de Courtivron.
Saints: Wróblewski, Aulak, Pyda, Brzeski, Chochliński, Hewig, Marciniak, Ciastek, Werewski, Pacud, Klusek, Baniak, Strojecki, Słowiński, Mieruszyński, Dobosz, Witczak, Wójcik, Jasiński, Suszalski, Grabowski, Ososiński, Kempa
Sędziował: Karaś. Widzów: 200.
Pozostały wynik: Kraków Kings – AZS Silesia Rebels 41:10.
- Kings 6 10 194-70
- Falcons 6 8 128-91
- Rebels 6 6 118-160
- Tytani 6 4 107-158
- Saints 6 2 70-138
6-7 czerwca: Falcons – Rebels * Tytani – Kings.