Świadkowie historii - Sybiracy, spotkali się przy wigilijnym stole z uczniami i nauczycielami XXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Zesłańców Sybiru w Lublinie. Spotkanie było okazją do wysłuchania wspomnień, tradycyjnego połamania się opłatkiem i odśpiewania kolęd.
- Wigilia jest bardzo doniosła. Zwłaszcza ta w naszej szkole. Gościliśmy Sybiraków. Świadków historii. Spotykając się z nimi pokazujemy, że pamiętamy i chcemy pamiętać. Wigilia w tamtych czasach wyglądała zupełnie inaczej, wielu młodych ludzi nie ma tej świadomości. Mamy zastawione stoły oni walczyli o życie- mówiła Joanna Maziarz, uczennica klasy trzeciej XXVII LO w Lublinie.
Prezes lubelskiego oddziału Związku Sybiraków Janusz Pawłowski podkreślał, że rozmowy z młodzieżą są ważne. Dzięki nim mogą wysłuchać wspomnień, o których nie wolno było mówić w czasach PRL-u. Zaznaczył, że spotkania opłatkowe są tradycją narodu Polskiego, dzięki nim wracamy zadumą do przeszłości.
-Wigilia w 1940-1941 roku wyglądała zupełnie inaczej. Nas wywieziono w mróz. Podczas pierwszej wywózki, tej najbardziej okrutnej, dziesiątego lutego w Polsce było minus dwadzieścia stopni. Bydlęce pociągi, bez okien ze szparami w drzwiach, z dziurą klozetową po środku wagonu. Wielu z nas zamarzło. Nasze matki zbierały pokarm przez dłuższy czas. By było cokolwiek. Często same nie jadły. Niektórzy jedli proso z tłuszczem, zapiekane w piecu, wielu jednak nie jadło nic- opowiadał Janusz Pawłowski.
Społeczność szkolna przygotowała program artystyczno-wokalny, znalazły się w nim kolędy i pastorałki. Atrakcją wydarzenia był występ w wykonaniu artystek z Opery Lubelskiej.
Spotkanie opłatkowe zostało zorganizowane przez Lubelskie Stowarzyszenie Pamięci Zesłańców Sybiru, Związek Sybiraków w Lublinie oraz XXVII LO im. Zesłańców Sybiru.