Ewa Wierzbicka, radna gminy Wąwolnica, w tym roku zbyt późno złożyła oświadczenie majątkowe. W związku z tym, podczas ostatniej sesji radni przyjęli uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie jej mandatu. Czy gminę czekają wybory uzupełniające?
Ewa Wierzbicka była jedną z najbardziej popularnych radnych Wąwolnicy. W poprzedniej kadencji pełniła funkcję przewodniczącej. W ostatnich wyborach, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, zdobyła indywidualnie najlepszy wynik - 129 głosów, ale do prezydium RG nie dołączyła. Pod koniec czerwca, na ostatniej sesji przed wakacyjną przerwą, radni Wąwolnicy przyjęli uchwałę stwierdzającą wygaszenie jej mandatu. Powodem było złożenie oświadczenie majątkowego po ustawowym terminie. Dlaczego do tego doszło?
- W tym roku miałam na głowie ważniejsze sprawy, niż pilnowanie obowiązków samorządowych. Zapewniam, że nie miałam nic do ukrycia, a samo oświadczenie złożyłam, ale już po terminie. Powodem tej zwłoki są kwestie osobiste związane z moim stanem zdrowia - tłumaczy Ewa Wierzbicka. - Bez względu na to, czy mój mandat zostałby wygaszony, czy nie, to byłaby moja ostatnia kadencja. Ja już taka jestem, że jeśli się czymś zajmuję, to na sto procent. W kolejnych latach nie byłabym w stanie pogodzić pracy dla gminy z życiem prywatnym i zawodowym - dodaje.
Nasza rozmówczyni przyznaje, że nie będzie odwoływała się od decyzji o wygaszeniu mandatu. Otwarte pozostaje pytanie, czy w Wąwolnicy zdążą przeprowadzić wybory uzupełniające. Zgodnie z kodeksem te nie są organizowane, jeśli ich termin wypadałby 6 miesięcy (lub mniej) przed końcem kadencji. Przypominamy, że ta tym razem potrwa do końca kwietnia przyszłego roku.