W Świdniku kino „Lot” nie miało racji bytu. A w Piaskach sala kinowa w Miejskim Centrum Kultury przeżywa renesans. Mieszkańcy miasta będą mieli nowy ekran i profesjonalne nagłośnienie. To nie wszystko.
– Chcemy grać seanse nocne i maratony filmowe. Młodzi mogą przecież do nas przychodzić na randki – mówi Hieronim Pietrzyk. – No i oczywiście będziemy grać nowości, bo bez nich kino nie ma racji bytu.
Pan dyrektor ma też nadzieję, że sale w Piaskach zaczną odwiedzać… świdniczanie.
– Oczywiście zapraszamy ich do nas – mówi Hieronim Pietrzyk. – Nasze kino zawsze stoi dla nich otworem.
No i nie jest deficytowe.
– Nie zarabiamy na nim, ale i nie tracimy – zapewnia dyrektor. – Wiernymi kinomanami są nasze maluchy, ale na starszych też można liczyć.
Budynek zostanie wkrótce ocieplony i pomalowany. Nowoczesny sprzęt znajdzie się też w sali spotkań.
– Będziemy mieli w niej rzutnik multimedialny, ksero i laptop – wylicza Hieronim Pietrzyk. – A do tego organizujemy też zaplecze kuchenne. Będą się
tu mogły spotykać nasze gospodynie, dzielić przepisami i razem spędzać czas.
Remont będzie kosztować
ok. 120 tys. zł. Część pieniędzy pochodzi z funduszy unijnych. Resztę dołoży miasto.