Chce zrezygnować z 22,5 tys. odszkodowania w zamian za publiczne przeprosiny. Taki warunek postawił Andrzej Dec, były sekretarz gminy Mełgiew (powiat świdnicki) swojemu byłemu pracodawcy, wójtowi Ryszardowi Podlodowskiemu. Ten jednak nie zamierza się kajać.
Andrzej Dec, który obecnie pełni funkcję zastępcy wójta podlubelskiej gminy Jastków, przez kilka lat pracował w Urzędzie Gminy w Mełgwi. Było to w okresie kiedy wójtem był jeszcze Wacław Motyl. Andrzej Dec w 2010 roku został powołany na stanowisko doradcy wójta ds. inwestycji. Zaś w 2012 roku został sekretarzem gminy Mełgiew.
– Po wygranych wyborach i zmianie na stanowisku wójta gminy, w ciągu 2 tygodni dostałem wypowiedzenie umowy o pracę od mojego nowego mocodawcy – mówi Dec.
– Powodów było kilka, w tym utrata zaufania, ale nie mam przy sobie tego wypowiedzenia – zaznacza Ryszard Podlodowski, który jesienią 2014 r. w wyborach samorządowych wygrał w II turze z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości.
Po utracie pracy Andrzej Dec skierował sprawę do sądu. Proces toczył się od 2015 r. Były sekretarz gminy Mełgiew walczył o odszkodowanie w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę – Wygrałem w pierwszej instancji. Od tego wyroku gmina się odwołała. W drugiej instancji również wyrok jest dla mnie pomyślny – relacjonuje Dec.
W miniony piątek Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił bowiem apelację Urzędu Gminy Mełgiew. Samorząd ma pokryć również koszty sądowe.
Wysokość zasądzonego odszkodowania to ponad 22,5 tys. zł plus odsetki liczone od 15 kwietnia 2015 r. – Z chęcią zrzeknę się tej kwoty, bo po co mają mieszkańcy płacić za błędy władzy pod warunkiem, że obecny wójt ogłosi wszem i wobec, że mijał się z prawdą na mój temat podczas kampanii wyborczej – zaznacza Dec.
Chodzi o ulotki wyborcze, które – jak mówi Andrzej Dec – mimo że on w wyborach samorządowych nie startował, dotyczyły również jego osoby. – Wiele z informacji na mój temat z tych ulotek, które były kolportowane wśród mieszkańców, mijało się z prawdą – podkreśla Dec. – Zarzucano mi m.in., że tworzę układ z wójtem gminy Motylem i że łączą mnie z nim jakieś koligacje rodzinne.
O propozycji Deca – warunków odstąpienia od wypłaty odszkodowania – wójt Ryszard Podlodowski dowiedział się wczoraj od nas. – Nie rozmawiałem z panem Andrzejem ani też nie widziałem się z nim w ostatnim czasie – mówi wójt Podlodowski. I dodaje: W moich materiałach z kampanii wyborczej ani jednego słowa nie było na temat pana Andrzeja Deca.
Dlatego też nie wie, jak utrzymuje, za co miałby go przepraszać. – Nie będę przepraszać za coś, czego nie zrobiłem – zastrzega wójt.
Temat ten zostanie najprawdopodobniej poruszony podczas najbliższej sesji Rady Gminy, na którą Dec się wybiera. Sesja ma być zwołana na koniec czerwca.