Loty czarterowe w rejon Morza Śródziemnego, tanie linie do Europy, komunikacja z Ukrainą - tak sieć połączeń lubelskiego lotniska widzą Brytyjczycy.
Brytyjczycy nie mieli wątpliwości: zapotrzebowanie na loty z Lublina jest ogromne. - Są tanie linie lotnicze, które już od jutra mogłyby stąd latać - dodał Brown. - Na początek proponujemy jednak uruchomienie lotów czarterowych w rejon Morza Śródziemnego, a następnie otwarcie połaczeń niskobudżetowych z Europą Zachodnią.
Świdnik miałby też zapewnioną komunikację z portami centralnymi, takimi choćby jak Warszawa, Paryż, Londyn - loty nie trwałyby dłużej niż 3 godziny.
Eksperci z Wielkiej Brytanii podkreślali, że Świdnik może być lotniczą bramą na Wschód. Wskazywali na połączenia z Ukrainą - zarówno te turystyczne, jak i biznesowe - w których Świdnik mógłby się stać liderem. Prognozowali, że w pierwszym roku Świdnik obsłużyłby 300 tys. pasażerów. W ciągu 25 lat ta liczba miałaby wzrosnąć do 2, 5 mln.
- Ale to wszystko zależy od tego, czy w Świdniku będą chciały lądować samoloty - podkreślał Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. - Ma na to wpływ atrakcyjność regionu i miasta. Widzę tu dużą rolę władz, które muszą sprawić, że ludzie będą chcieli przylatywać na Lubelszczyznę. Czuję, że na finał Euro 2012 ze Świdnika poleci do Kijowa samolot.
Władze spółki Port Lotniczy Lublin potwierdziły, że ten termin jest realny. - Do końca roku wykupimy wszystkie nieruchomości i przeniesiemy kolidujący z lotniskiem cmentarz wojenny. Czekamy na specustawę, która najszybciej rozwiąże sprawę kawałka lasu, który musimy wyciąć. Lotnisko powstanie za 4 lata - zapowiedział Grzegorz Muszyński, prezes PLL.