Ciekawie na lekcjach, jeszcze ciekawiej na przerwach. W tym gimnazjum nikt się nie nudzi. Ani uczniowie, ani nauczyciele, ani nawet dyrekcja. Mimo że ostatnie lekcje kończą się wczesnym popołudniem, uczniowie czasami bardzo długo nie wychodzą ze szkoły. Dlaczego? Zostają na dodatkowych zajęciach.
Mijamy tańczące dziewczyny. Przed nami gablota pełna pucharów i duży napis: "Gimnazjum nr 3 im. Polskich Noblistów w Świdniku”. I cytat: "Człowiek tyle jest wart, ile da z siebie innym”. Na ścianach portrety. Jest Maria Curie-
Skłodowska, Władysław Reymont, Henryk Sienkiewicz, Czesław Miłosz, Lech Wałęsa i Wisława Szymborska. Cała szóstka pięknie narysowana ołówkiem.
Szkoła powstała siedem lat temu. Uczniowie i nauczyciele zgodnie twierdzą, że było to siedem tłustych lat. I co więcej, są pewni, że po nich nie przyjdzie siedem lat chudych. Gimnazjum zajęło część budynku "piątki”. I wybrało sobie patrona. A właściwie sześciu patronów. - To były demokratyczne wybory - mówi jedna z nauczycielek. - Nobliści o włos wygrali z Janem Pawłem II.
W szkole uczy teraz 56 nauczycieli. Dyrektor - Waldemar Białowąs - nie szczędzi im zajęć. Ale nikt nie narzeka. - Uwielbiamy pracę z dziećmi - zwierzają się nauczycielki spotkane na pierwszym piętrze. - Często poświęcamy nasz wolny czas. I zamiast siedzieć przed telewizorem, pracujemy z naszą młodzieżą.
A pracę tę widać gołym okiem. W szkole działa Klub Europejski, Klub UNESCO, sekcja judo, prowadzona przez samego dyrektora. Jest ponad dwadzieścia kółek zainteresowań i organizacji. I ze świecą szukać ucznia, który w nic się nie angażuje. Bo, jeśli nie bardzo idzie mu nauka, to zazwyczaj jest niezły w sporcie. Jeśli i to mu niespecjalnie wychodzi, angażuje się w pomoc społeczną. Każdy znajduje coś dla siebie.