Na skrzyżowaniu ulic Okulickiego i Konopnickiej dwie latarnie są oddalone od siebie o około 2,5 metra. – To marnowanie pieniędzy – uważa nasz Czytelnik. Zdaniem urzędników, nadmiar światła nie powinien nikomu przeszkadzać.
– Czy chodzi o specjalny nastrój, czy o inne względy bardziej praktyczne, tego nie wiem, ale moim zdaniem to marnowanie pieniędzy na tego typu oświetlenie – uważa mieszkaniec Świdnika. Jego zdaniem, lepiej te pieniądze przeznaczyć na oświetlenie ciemniejszych zakątków Świdnika. – Są w naszym mieście miejsca, gdzie nocą lepiej nie spacerować – dodaje.
Co na to Urząd Miasta? – Według naszego elektryka, na skrzyżowaniu zbiegają się dwa obwody: jeden oświetla chodnik, drugi oświetla drogę. Można to zdemontować, ale komu to przeszkadza? – odpowiada Artur Soboń, sekretarz Urzędu Miasta Świdnik. Przypomina, że w 2003 roku miasto zdobyło nawet tytuł najlepiej oświetlonej gminy.
To jednak nie znaczy, że nie ma już miejsc, w których przydałyby się nowe latarnie. – Świdnik, jak każde miasto, ma swoje potrzeby inwestycyjne, przede wszystkim chodzi o drogę i infrastrukturę – tłumaczy Soboń. – Na pewno są takie miejsca, gdzie oświetlenia brakuje. Natomiast już teraz na energię elektryczną wydajemy około 1 mln zł rocznie.
Ale i to powoli się zmienia. – Sukcesywnie wymieniamy oświetlenie na bardziej energooszczędne, ledowe – mówi sekretarz. – Budujemy też drogi wraz z oświetleniem. W tym roku planujemy budowę ul. Traugutta, Pola, Spadochroniarzy, Szklarnianej, Ogrodowej, Małej, Miodowej, Ściegiennego, łącznika od hali targowej do ul. Wyspiańskiego.