Pijany kierowca zakończył rajd maluchem wjeżdżając na ogrodzenie. Miał ponad 3 promile alkoholu.
Pojazd zauważyli policjanci, którzy przejeżdżali przez miejscowość. Fiat 126p miał szyby jedynie z prawej strony, a dach i lewa strona pojazdu były pogniecione.
Policjanci zablokowali kierowcy wyjazd. 31-latek nie miał żadnych dokumentów. Okazało się, że nie ma też prawa do prowadzenia aut.
- Posiadał dwa aktualne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczone przez sąd – informuje Magdalena Szczepanowska, z policji w Świdniku.
Alkomat pokazał u kierowcy blisko 3,2 promila alkoholu. Z ustaleń policji wynika, że zabrał pojazd bez zgody właściciela.