lat jest organizowana w naszym
mieście. Powód – drastyczna podwyżka ceny wynajmu hali przy Szkole
Podstawowej nr 7.
Szkoła w nowym cenniku postanowiła rozgraniczyć wynajem hali na imprezy sportowe z udziałem i bez udziału publiczności. Wynoszą one odpowiednio 180 i 140 złotych za godzinę. W pierwszym przypadku jest to aż o 50 złotych drożej niż przed rokiem. Administrator obiektu tłumaczy tak dużą podwyżkę głównie wzrostem kosztów utrzymania hali.
Czy jest on jednak adekwatny do ponad- trzydziestoprocentowego wzrostu jednostkowej ceny wynajmu za godzinę? W porównywalnych halach, w pobliskiej Mełgwi czy Ludwinie (powiat łęczyński) ceny kształtują się odpowiednio na poziomie 70 i 35 złotych za godzinę. Różnica jednak polega na tym, że czteromiesięczne rozgrywki, które w każdy weekend bez wyjątku gromadzą na boisku i trybunach w sumie po 2000 osób, odbywają się w Świdniku, a nie w innych miejscowościach. Na tym polega fenomen świdnickiej „halówki”. W tym zakresie bijemy na głowę Lublin czy Łęczną, gdzie o pełnych trybunach organizatorzy mogą sobie tylko pomarzyć. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że z roku na rok przybywa zespołów lubelskich, które decydują się na udział w lidze właśnie u nas. Niestety, wspaniała zabawa ponad pięćdziesięciu drużyn, w większości młodzieży, która w ten sposób realizuje swoje piłkarskie
pasje, może zostać z dnia na dzień przerwana.
Nikt nie wyobraża sobie rozgrywek przy pustych trybunach. W tym roku, drużyny musiałyby zapłacić za udział w rozgrywkach prawie tysiąc złotych. Alternatywą – w celu zmniejszenia kosztów organizacji – może być przeniesienie ligi poza Świdnik. Główny organizator, czyli Starostwo Powiatowe, dopuszcza taką możliwość, ale tylko i wyłącznie za zgodą większości uczestniczących zespołów. Na pierwszym spotkaniu z kierownikami drużyn nie podjęto jeszcze decyzji, choć widać wyraźnie, że pomysł rozgrywania meczów na przykład w Mełgwi ma bardzo duże szanse akceptacji. Termin ostatecznej decyzji w tej nurtującej sprawie wyznaczono na środę
12 października. Wtedy to ponownie dojdzie do spotkania kierowników zainteresowanych zespołów, a także zaproszonych przedstawicieli szkoły oraz burmistrza Świdnika. Okaże się wówczas, czy wszystkim stronom zależy na tym, aby liga nadal pozostała „świdnicka” i czy przez najbliższy sezon będzie skazana na przymusowe wygnanie.
Jack