Najprawdopodobniej w poniedziałek dowiemy się, jaka firma wybuduje pas startowy dla lotniska w Świdniku. Władze spółki Port Lotniczy Lublin ogłoszą to na specjalnej konferencji na terenie budowy.
Tymczasem, rozpoczęły się prace przy odwodnieniu płyty postojowej. Trwają też roboty przy ogrodzeniu terenu lotniska wzdłuż lasu. – Montowany jest drut kolczasty, słupy i siatka ogrodzeniowa. Na terenie ogrodzenia umieszczane są tablice informacyjne – mówi Monika Kuśmierz z RO Media, agencji PR obsługującej inwestycje.
Kontynuowane są prace ziemne, a w kolejnych sektorach przyszłego lotniska trwa makroniwelacja terenu oraz dalsze prace przy korycie drogi startowej dla samolotów. Robotnicy pracują również przy regulacji studni, obsadzaniu włazów i pianowaniu starych kanałów.
Warstwa piachu układana jest w miejscu, gdzie będzie płyta postoju samolotów, a grunt stabilizowany jest cementem.
Budowa lotniska pochłonie 283,8 mln zł. Dokumentacja projektowa i środowiskowa to koszt 11 mln zł. Za zakup gruntów zarezerwowano 80,6 mln zł. Z kolei na zakup sprzętu i wyposażenia lotniska trzeba będzie wydać ok. 35 mln zł.
Daje to w sumie 410 mln zł. Skąd wziąć na to pieniądze? Według PLL, 144 mln zapewni Unia Europejska. Kolejne 150 mln zł pokryją wyemitowane przez port obligacje. Uzyskana przed trzema laty dotacja w ramach Kontraktu Wojewódzkiego to następne 17 mln zł.
Brakujące 99 mln zł to wkład własny miasta i województwa. Po uwzględnieniu gruntów wniesionych aportem przez samorządy, wartość wkładu własnego wyniesie ok. 65 mln zł.
Trzeba jeszcze doliczyć do niej podatek VAT. Z wyliczeń PLL wynika, że przekroczy on 93 mln zł (zwroty podatku na bieżąco trafiają do spółki). Łącznie więc wydatki na lotnisko przekroczą 504 mln zł.