W lipcu 1980 r., podczas protestu w WSK Świdnik, została członkiem Komitetu Strajkowego. Urszula Radek odeszła w wieku 87 lat.
Jedną z osób, które w poniedziałek poinformowały o śmierci Urszuli Radek był starosta powiatu świdnickiego, Łukasz Reszka.
– Tydzień rozpoczął się smutną wiadomością, o śmierci Urszuli Radek, legendy świdnickiej „Solidarności”. Osoby niesamowicie odważnej, ale i wrażliwej na krzywdę oraz niedolę drugiego człowieka. Niosła pomoc zawsze i do końca swoich dni. Coraz mniej takich Ludzi spotyka się na tym świecie…
Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia – napisał samorządowiec.
Urszula Radek urodziła się 1 listopada 1934 r. w Rejowcu. W 1953 roku zaczęła pracę w WSK Świdnik.
– Jako technolog przepracowała, przy budowie śmigłowca, 38 lat. W 1990 r. odeszła na emeryturę – czytamy w artykule Piotra Janowskiego na stronie historia.swidnik.net.
Radek w lipcu 1980 r., kiedy trwał protest w zakładzie, została członkiem Komitetu Strajkowego. Była jedną z osób, których działanie doprowadziło do strajku.
– Po zalegalizowaniu „Solidarności" czynnie włączyła się w organizowanie struktur związku w przedsiębiorstwie, była członkiem Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność" w WSK. Po powstaniu związku, w ramach Komisji Zakładowej, zajmowała się sprawami socjalnymi. W latach najgłębszego kryzysu koordynowała organizowanie pomocy dla najuboższych rodzin. Po ogłoszeniu stanu wojennego włączyła się w akcję organizowania strajku oraz pomocy dla strajkujących. Stan wojenny spowodował, że wielu działaczy „Solidarności" znalazło się w obozach dla internowanych i więzieniach. Rodziny tych osób niejednokrotnie znajdowały się w bardzo trudnej sytuacji. Urszula Radek niosła im pomoc materialną i wsparcie duchowe – dodaje Jankowski.
W 1996 roku Urszula Radek otrzymała tytuł „Świdniczanki Roku". W 2001 r. została też odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi