Skończyło się tylko na odmrożeniach, ale gdyby nie pani Maria, 67-letni mieszkaniec gminy Rybczewice mógłby już nie żyć.
- Mężczyzna bełkotliwym głosem prosił o pomoc - mówi Magdalena Szczepanowska, z policji w Świdniku. - Kobieta szybko pobiegła do pobliskiego domu i zadzwoniła po karetkę. Potem przyniosła koc i okryła nim leżącego na ziemi mężczyznę.
Mieszkanka Częstoborowic poczekała przy Stanisławie K. na przyjazd karetki. Lekarz zabrał go do szpitala.