Za kratki trafiło małżeństwo z gminy Mełgiew i ich dwójka synów. Prokuratura zarzuca im oszustwa na wielką skalę.
Członkowie rodziny mają już sprawę w Sądzie Okręgowym w Lublinie za oszustwa. Akt oskarżenia został sporządzony w 2010 roku, a 47-latek blisko rok spędził w areszcie.
Śledczy doszli do wniosku, że to nie jedyne przewinienia obrotnej rodziny. Po zatrzymaniu jej członkowie usłyszeli kilkanaście kolejnych zarzutów. W lipcu 2009 roku, 47 latek zamówił towary, m.in. kosmetyki, sprzęt RTV i AGD za ponad 1,2 mln zł. Sprzedał je ale dostawcy nie zapłacił. Prokuratura potraktowała to jako wyłudzenie.
- Część zarzutów dotyczy wystawiania i podpisywania faktur dotyczących sprzedaży, podczas gdy w rzeczywistości transakcje takie nie miały miejsca – dodaje Laszczka-Rusek.
W czwartek członkowie rodziny zostali aresztowani. Sąd jednak zastrzegł, że każda z osób może wyjść na wolność jeśli w ciągu tygodnia wpłaci 50 tys. zł poręczenia.
- Nie przyznają się – mówi Andrzej Jeżyński z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która prowadzi w tej sprawie śledztwo. – Wciągu kilku tygodni skierujemy w przeciwko nim do sądu nowy kolejny akt oskarżenia.