W sobotę w miastach całej Polski protestowali kierowcy sprzeciwiający się rosnącym cenom paliw. Symboliczny strajk odbył się też w Świdniku pod Lublinem.
- Udział wzięło około 20 samochodów. Kierowcy z prędkością 30 km/h przejechali przez Świdnik, dojeżdżając do stacji Orlen. Tam każdy kulturalnie zatankował za złotówkę i ustawił się z powrotem w kolejce. Stacja została zablokowana na około pół godziny, a personel nie odebrał tego za przyjemne - napisał do nas Damian na Alarm24.
Podobne protesty odbyły się w weekend również w innych polskich miastach - m.in. w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie czy Częstochowie. Jak piszą organizatorzy, akcja jest odpowiedzią na stale rosnące ceny paliw w Polsce.
Słyszałeś o podobnej inicjatywie w woj. lubelskim? Napisz do nas: alarm24@dziennikwschodni.pl