Rozmowa z Andrzejem Mańką, posłem Ligi Polskich Rodzin
ze Świdnika (i bratem Dariusza Mańki, komendanta naszej Straży Miejskiej)
- Te trzy miesiące to wcale nie jest tak długo. Tym bardziej że byłem bardzo zajęty polityką prorodzinną. Ale i sprawy Świdnika zaprzątają mi głowę.
•Jakie sprawy?
- W tej chwili przede wszystkim chcę pomóc mieszkańcom, którzy w związku z przebiegającą nad ich działkami siecią elektryczną, nie mogą nic na swojej ziemi robić. Ze stacji energetycznej w Świdniku, na długości kilku kilometrów, ciągną się słupy z linią wysokiego napięcia. Tuż obok lasu Rejkowizna i dalej do podstacji kolejowej.
•I one przeszkadzają mieszkańcom?
- Tak, bo w tej chwili nie ma tam możliwości np. budowy domu. Chcę pomóc, by to się zmieniło.
•Co pan zrobił?
- Rozmawiałem już w sprawie Świdnika z ministrem infrastruktury. A także z szefem Komisji Infrastruktury. Sprawa nie jest zbyt skomplikowana, bo wystarczy linię energetyczną przeprowadzić inną drogą. A jest ku temu okazja.
•To znaczy?
- Linia i tak musi być przebudowana, więc przesunięcie jej będzie przy okazji tańsze, niż gdyby specjalnie je zaplanowano. Zostaje jeszcze porozumienie się z Zarządem Dróg Wojewódzkich i zgoda kolei.
•A kiedy już doprowadzi pan sprawę do końca, to co dalej?
- Cały czas pracuję nad projektami ustaw związanymi z polityką prorodzinną. Mnóstwo czasu pochłonęła mi przegłosowana już przez Sejm ustawa o tak zwanym "becikowym”. Byłem wówczas posłem sprawozdawcą.
•Inne pomysły dla rodzin?
- Zmiany podatkowe, wydłużenie urlopów macierzyńskich. Ale także zakaz handlu w niedziele. Nad tym wciąż pracuję.
•A specjalnie dla Świdnika?
- Lotnisko. Spotykamy się w tej sprawie u wojewody. Wszyscy parlamentarzyści z Lubelszczyzny. Wypracujemy wspólne stanowisko i prześlemy je do premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Trzeba otworzyć region i sam Świdnik na świat. Temu też ma służyć druga nitka linii kolejowej w okolicach Pilawy. Wtedy czas podróży z Lublina do Warszawy wynosiłby niespełna 1,5 godziny. A to już byłby duży postęp i duże osiągnięcie komunikacyjne.