Na czacie umawiał się na seks w wynajmowanym w Świdniku mieszkaniu. Robił kompromitujące zdjęcia, którymi szantażował swoje partnerki. Wstyd przełamała i powiadomiła policję 30-letnia lublinianka. Policjanci są przekonani, że to nie jedyna ofiara szantażysty.
25-letni mężczyzna przedstawił się jako Artur. Jest on mieszkańcem jednego z sąsiadujących z naszym powiatów. Na czacie poznał samotną 30-letnią pracownicę jednej z instytucji publicznych. Wysłał swoje zdjęcie i tak po pewnym czasie zdobył zaufanie kobiety. Potem zaprosił ją na gorący seks
do mieszkania w Świdniku.
Ale prawdziwie gorąco zrobiło się kobiecie następnego dnia. Wtedy
to Artur zażądał od niej 2 tys. zł. W przypadku niewpłacenia sumy, fotki z miłosnych uniesień miały trafić do jej kolegów z pracy. – Kobieta przełamała barierę wstydu i lęku i powiadomiła nas – mówi podinspektor Grzegorz Hołub, zastępca komendanta policji w Świdniku.
Dzięki współpracy oraz szczegółowym zeznaniom policja zatrzymała szantażystę. Do ekspertyzy zatrzymano jego komputer oraz kompanów, z którymi korespondował. O ich roli w procederze oraz o jego szczegółach policja nie chce
na razie mówić. – Jesteśmy przekonani, że kobieta nie jest jedyną pokrzywdzoną. Jeśli jeszcze jakaś inna kobieta była przez niego szantażowana, prosimy o kontakt z nami – dodaje Hołub.
Seksualnemu szantażyście grozi do 3 lat za kratkami.