W sobotę pokazano pierwsze szkice nowego motocyklu WSK. Jego projekt ma być gotowy za rok, a za dwa lata ma powstać prototyp. Legendarną markę motocykli zamierza wskrzesić samorząd Świdnika, który chce zdobyć inwestorów gotowych wyłożyć pieniądze
– Maszyna będzie produkowana w okolicach Świdnika – mówi Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza, który pracuje nad odrodzeniem motocyklowej marki. Koncepcja nowej maszyny została pokazana podczas sobotniego, dziesiątego już zlotu motocykli WSK, który zaczął się przejazdem przez miasto kilometrowej kolumny wuesek.
– Nad koncepcją pracujemy już dwa lata – mówi Jędrzej Jacek Synakiewicz, który przywiózł z Kwidzyna szkice przyszłego motocykla. – Na początek zastosujemy dwusuwowy silniki pojemności 125 ccm i mocy 24 koni. Projekt tego silnika jest już gotowy. Będą wersje jedno- i dwuosobowe.
– Całkiem fajny projekt. Nawet nieźle wygląda – ocenia Przemysław Lewicki, który przyjechał na zlot z Zamościa, choć jest nieco zawiedziony. – Myślałem, że dziś zobaczę nieco więcej, niż tylko te szkice.
Na „nieco więcej” trzeba jeszcze poczekać. – Za rok przedstawimy kompletny projekt motocykla, za dwa lata prototyp – zapowiada zastępca burmistrza. Projekt wznowienia produkcji wueski będzie realizowany przez Lubelski Klaster Motoryzacyjny i Maszynowy. Ma to być motocykl w stylu supermoto.
W planie są już kolejne wersje: z 45-konnym silnikiem o pojemności 250 ccm oraz mocniejsze: 90 KM i 550 ccm oraz 180 KM i 1000 ccm. Pierwsza maszyna ma być wyposażona w 5-biegową skrzynię, potem mają się pojawić bezstopniowe, automatyczne z przekładnią CVT. Motocykl ma powstawać w wersji turystycznej, rekreacyjnej i sportowej.
Przypomnijmy, że Urząd Miasta Świdnik zamawia już biznesplan całego przedsięwzięcia i tzw. studium wykonalności. – Chcemy dogłębnie zbadać rynek. Zamierzamy także zbadać projekt pod kątem technicznym, technologicznym, ekonomicznym. Studium wykonalności pokaże na co jest zapotrzebowanie – dodaje Piotrowicz.
Miasto potwierdza, że jest kilka firm zainteresowanych wyłożeniem gotówki na reaktywację marki WSK. Nowy motocykl ma być w minimum 90-proc. konstrukcją polską.