Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
– Czekamy na uzasadnienie wyroku i na 99 proc. wniesiemy zażalenie – zapowiada Piotr Czajkowski, głó
Możliwe, że ponad 30 tys. osób jeszcze raz pójdzie do urn i postawi krzyżyk na wybranym samorządowcu. Wszystko przez to, że sąd wygasił mandaty 11 radnych powiatowych – w tym starosty świdnickiego. Nakazał również przeprowadzenie ponownych wyborów.
Wyrok Sądu Okręgowego zapadł we wtorek. Sąd zdecydował o wygaszenia mandatów 11 z 19 radnych powiatu świdnickiego. Chodzi o samorządowców wybranych z obwodowych komisji wyborczych nr 1 i 2 w Świdniku. Jak to się stało? Protest wyborczy złożył jeden z kandydatów, który nie dostał się do rady powiatu. Sąd stwierdził, że granice okręgów wyborczych nie zgadzały się z tymi wskazanymi w obwieszczeniu wyborczym.
– Jestem zdziwiony, bo podziału na okręgi wyborcze nie zmienialiśmy przynajmniej od 2002 roku i nikt dotychczas nie widział problemu. Protestujący dopiero po swojej przegranej postanowił pójść do sądu. A przecież widząc problem jeszcze przed wyborami, mógł interweniować w Państwowej Komisji Wyborczej – stwierdza Mirosław Król, starosta świdnicki. Zapewnia: – Na pewno podział na okręgi nie miał wpływu na decyzje wyborców. Nie dopuszczam myśli o ponownych wyborach.
Wyrok nie jest prawomocny. – Czekamy na uzasadnienie wyroku i na 99 proc. wniesiemy zażalenie – zapowiada Piotr Czajkowski, główny specjalista z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie.
Wszystkie uchwały podjęte przez radę powiatu są ważne także w przypadku ponownych wyborów. – Wygaśnięcie mandatów radnych nastąpi w dniu zarządzenia przez wojewodę nowych wyborów – tłumaczy Cezary Widomski, zastępca dyrektora Wydziału Nadzoru i Kontroli w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim.
W okręgach, w których sąd nakazał ponowne wybory do głosowania jest uprawnionych ok. 33 tys. mieszkańców. W jesiennych wyborach do urn poszło niespełna 14 tys. wyborców.
– Jestem zdziwiony, bo podziału na okręgi wyborcze nie zmienialiśmy przynajmniej od 2002 roku i nikt dotychczas nie widział problemu. Protestujący dopiero po swojej przegranej postanowił pójść do sądu. A przecież widząc problem jeszcze przed wyborami, mógł interweniować w Państwowej Komisji Wyborczej – stwierdza Mirosław Król, starosta świdnicki. Zapewnia: – Na pewno podział na okręgi nie miał wpływu na decyzje wyborców. Nie dopuszczam myśli o ponownych wyborach.
Wyrok nie jest prawomocny. – Czekamy na uzasadnienie wyroku i na 99 proc. wniesiemy zażalenie – zapowiada Piotr Czajkowski, główny specjalista z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lublinie.
Wszystkie uchwały podjęte przez radę powiatu są ważne także w przypadku ponownych wyborów. – Wygaśnięcie mandatów radnych nastąpi w dniu zarządzenia przez wojewodę nowych wyborów – tłumaczy Cezary Widomski, zastępca dyrektora Wydziału Nadzoru i Kontroli w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim.
W okręgach, w których sąd nakazał ponowne wybory do głosowania jest uprawnionych ok. 33 tys. mieszkańców. W jesiennych wyborach do urn poszło niespełna 14 tys. wyborców.
