Wcześniej miał na imię Szatan, teraz to Bigi. Do niedawna mieszkał z grupą psów w typie amstaff w jednym z bloków w podlubelskiej Elizówce, teraz szuka nowego domu.
– Cztery psy w typie amstaff i kot trafiły do nas na początku grudnia ubiegłego roku. Po kolejnych, niepokojących sygnałach na temat opieki nad zwierzętami, właścicielka sama dobrowolnie zrzekła się do nich praw. Myślę, że dobrze się stało – przyznaje nasza rozmówczyni, która jest związana z Chełmską Strażą Ochrony Zwierząt. I dodaje: Byłyśmy zdziwione, że po tym, co się wydarzyło psy wróciły do właścicielki.
Chodzi o atak psów na maltańczyka w czerwcu ubiegłego roku w podlubelskiej Elizówce. 3,5-letnia suczka Mia została rozszarpana przez amstaffy, a jej właścicielka raniona. Po ataku zwierzęta trafiły na obserwację. Później z powrotem do właścicieli. Zaś pod koniec ubiegłego roku zmieniły opiekunów. Podobnie jak kot Marcel. – Piąty pies, który był trzymany w mieszkaniu koło Lublina został przekazany pod opiekę znajomych mieszkanki Elizówki – mówi inspektorka. I dodaje: Psy, które do nas trafiły nie są dla każdego. Tymi zwierzętami powinny zajmować się osoby doświadczone, ponieważ nienawiść do innych zwierząt jest u nich dość widoczna. Trzeba z nimi pracować, najlepiej pod kierunkiem behawiorysty.
Trzy psy – dwie suczki Anabella i Bella oraz samiec Rambo – trafiły do fundacji, która zajmuje się terierami typu bul (TTB). Znalazły już nowe domy, podobnie jak kot. – U nas został Szatan, który ma już nowe imię. Nazywa się Bigi, ponieważ zaczyna nowe życie – opowiada inspektorka CSOZ. Obecni jego opiekunowie szukają dla niego odpowiedzialnego właściciela. – Bigi ma ok. 5 lat. Nie jest agresywny w stosunku do ludzi. Jest bardzo sympatyczny. Śpi wtulony w opiekuna.
„Jest ufnym i mądrym psem. Szybko się uczy. Bigi jest idealny dla osób uwielbiających pracę z psem, zabawę, długie spacery” – opisują w ogłoszeniu dotyczącym adopcji Bigiego jego opiekunki. „Zna już sporo komend i chętnie poznaje nowe. Jest to pies, który sam zaczepia człowieka do zabawy. Bigi lubi jazdę samochodem. Na pewno wymaga cierpliwego, konsekwentnego, a przy tym kochającego psy opiekuna”.
Bigi w ogóle nie toleruje innych zwierząt. „Obecny opiekun pracuje z psem nad agresją podczas spacerów, zaczyna to przynosić rezultaty” – czytamy w ogłoszeniu CSOZ. „Przy adopcji polecane szkolenie z podstaw posłuszeństwa.”
Pies jest już wykastrowany, zachipowany i zaszczepiony. Osoby zainteresowane adopcją proszone są o kontakt ze Stowarzyszeniem, poprzez adres email: lublin@csoz.pl.