Kariery w energetyce działacz lubelskiego PiS też nie zrobił. Tomasz Miszczuk, szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie, po zaledwie trzech miesiącach stracił posadę prezesa w Energa Elektrownie Ostrołęka.
Ze stanowiska prezesa spółki Energa Elektrownie Ostrołęka rada nadzorcza odwołała Miszczuka w listopadzie. 24 listopada został ogłoszony konkurs na nowego prezesa. Został nim Piotr Meler, który jednocześnie jest prezesem Energa OZE.
Jakie były powody odwołania Miszczuka? Na nasze pytania (m.in. o wysokość odprawy) biuro prasowe krajowej spółki energetycznej - grupy Energa, w poniedziałek nie odpowiedziało.
Sam zainteresowany decyzji rady nadzorczej komentować nie chce. – Moja kariera zawodowa nie jest aż tak ważna – ucina rozmowę.
Elektrownią w Ostrołęce Miszczuk kierował zaledwie przez trzy miesiące - na stanowisko został powołany pod koniec sierpnia. Wcześniej przez rok nie zajmował eksponowanego stanowiska, a przez część tego okresu musiał pracować wcale. Obowiązywał go tzw. zakaz konkurencji po tym, jak w 2019 roku został odwołany z funkcji członka zarządu PKP S.A. Oznacza to, że pobierał wynagrodzenie bez obowiązku świadczenia pracy.
Przed zatrudnieniem w zarządzie kolejowego giganta, polityk był prezesem jego spółki-córki - PKP Informatyka. Tę posadę otrzymał tuż po wygraniu przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
W kuluarach mówi się, że niebawem Miszczuk może pożegnać się także z funkcją partyjną. Szefem struktur PiS w Lublinie został dość nieoczekiwanie pod koniec 2017 roku. Na stanowisko wskazał go szef partii w okręgu lubelskim, były poseł, a obecnie prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Krzysztof Michalkiewicz. Mimo że według wcześniejszych ustaleń to stanowisko miał zająć poseł Sylwester Tułajew.
Kadencja aktualnych władz lokalnych rządzącego ugrupowania dobiegła już końca, a nowe nie zostały jeszcze wybrane ze względu na trwającą pandemię. Wybory odbędą się najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.
– Najprawdopodobniej pełnomocnikiem okręgowym nie będzie już Krzysztof Michałkiewicz, w jego przypadku mówi się o politycznej emeryturze. W tej sytuacji trudno się spodziewać, aby strukturami w mieście dalej kierował Tomasz Miszczuk – mówi nam jeden z polityków PiS.