Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Tak się zmęczył tańcząc na imprezie w wiejskim klubie, że postanowił wrócić do domu... ciągnikiem. Tyle że cudzym. A na dodatek po drodze go spalił. Ta historia będzie miała dla 20-latka poważne konsekwencje.
Powinien był zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez ulicę. Ale 14-latek tego nie zrobił. I został potrącony przez samochód.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że winę za wczorajszy wypadek przy ul. Piłsudskiego w Zamościu ponosi 74-letnia kobieta. Zajechała drogę motocykliście. 38-latek trafił do szpitala.
Wciąż nie wiadomo, gdzie jest Bartłomiej Blacha. 34-latek podejrzany o zabójstwo ojca i brata uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Szukają go od kilku dni policjanci z Zamościa, Biłgoraja, również Lublina, od dziś także z Kielc. W sumie ok. 300 funkcjonariuszy. Mają wsparcie 20 strażników więziennych.
Ten człowiek nie powinien być na wolności. Jest podejrzany o zabójstwo. Policja szuka Bartłomieja Blachy. 34-latek dzisiejszej nocy uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
2,5 promila - tyle alkoholu w organizmie miał 48-latek, który nie zapanował nad mitsubishi i dachował nim po uderzeniu w skarpę. Na dodatek mężczyzna nie ma prawa jazdy. A samochodowi, którym jechał brakuje badań techniczny.
51-latek z Bychawy tak pomagał swojej 52-letniej znajomej z gminy Radecznica, że oboje dostali zarzuty.
To nie mogło się dobrze skończyć, skoro 34-latek usiadł za kierownicą busa kompletnie pijany. Gdy wylądowali w polu i przyjechała policja, zaczęły się też problemy dla pasażera citroena.
O wielkim szczęściu może mówić 78-latek, który w niedzielę zasnął za kierownicą samochodu. Wjechał fiatem w drzewo, ale nic poważnego mu się nie stało.
52-latka z powiatu zamojskiego poznanemu w Internecie mężczyźnie podającemu się za belgijskiego podróżnika przelała łącznie blisko 220 tys. zł. Sądziła, że pomaga mu m.in. opłacić operację w Afryce. O tym, że to wszystko kłamstwa uświadomili ją znajomi
Rowerzyści i amatorzy jazdy na elektrycznych hulajnogach powinni mieć się na baczności i zacząć stosować przepisy. Bo łamią je dość nagminnie, a zamojska policja nie zamierza na to przymykać oka.
Mężczyzna na leżaku, obok plecak, w nim pudełeczko śniadaniowe z kilkudziesięcioma porcjami narkotyków. Takiego odkrycia dokonała para zamojskich policjantów, gdy na rowerach dotarli nad zalew miejski.
Dokładnie 75 zamojskich funkcjonariuszek i funkcjonariuszy, w tym 20 dochodzeniowo-śledczych, a 9 z całej tej grupy przedterminowo, przejdzie z dniem 24 lipca na wyższe stopnie służbowe. Akty awansu odbierali w piątek podczas miejskich obchodów Święta Policji.
Skręcając w lewo powinien był ustąpić pierwszeństwa przejazdu motocykliście. Ale nie zrobił tego i doprowadził do zderzenia. 40-letni mężczyzna trafił do szpitala.
W nocy z czwartku na piątek z zalewu w Kransobrodzie w powiecie zamojskim wyłowiono ciało 50-letniego mężczyzny, mieszkańca gminy Tyszowce. Akcja poszukiwawcza z udziałem strażaków trwała prawie cztery godziny. Przyczyny zdarzenia bada policja.
Chodził po markecie i podjadał. Przyuważyli go, gdy otwierał paczkę orzeszków. A kiedy w końcu sklepowy złodziej trafił w ręce policji, próbował się wymigać, podając dane swojego brata bliźniaka.
Inspektor Andrzej Mioduna jest nowym komendantem miejskim policji w Zamościu. Zna tę jednostkę, bo przez lata w niej służył. Ostatnio kierował janowską policją.
Oferta była atrakcyjna i kusząca. Małżeństwo z okolic Zamościa zdecydowało się wynająć domek na hiszpańskiej wyspie. Zapłacili za to spore pieniądze i je stracili.
Utratą prawa jazdy za rażące naruszenie przepisów dla sprawcy dla ofiary obrażeniami i pobytem w szpitalu zakończył się wypadek, do którego doszło na przejeździe dla rowerów w Zamościu.
Nie tylko strażacy interweniowali po wtorkowej ulewie w Zamościu. Z pomocą mieszkańcom podtopionego miasta przyszli też policjanci. Jeden z nich pomógł wydostać się z zalanego auta przerażonej kobiecie.
Rodzice z chorą córką chcieli jak najszybciej dotrzeć do szpitala. Zostali zatrzymani przez policję za zbyt dużą prędkość, ale zamiast mandatu, patrol drogówki zapewnił im eskortę.
34-letni motocyklista i jego pasażerka trafili do szpitala po wypadku, jaki wydarzył się w weekend w Sitańcu.
Chłopiec zjeżdżał rowerem z górki. Na tyle szybko, że nie zdołał zahamować, gdy nagle na jego trasie pojawiła się mała rowerzystka. Dziewczynka trafiła do szpitala.
To mogło naprawdę skończyć się tragicznie. Na szczęście życiu 35-latka, który jadąc motocyklem wpadł do rowu, nic nie zagraża. Ale konsekwencje mieszkaniec Warszawy i tak poniesie.
Do aresztu trafił 26-letni mieszkaniec Zamościa, który malował graffiti na zabytkowych kamienicach. Straty wyceniono na 2,5 tys. zł, a „artysta” dostał policyjny dozór.