Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Władze Lublina wprowadzą na próbę „szkolne budżety obywatelskie”. Dziesięć placówek ma dostać od miasta po 4 tys. zł na pomysły uczniów i nauczycieli, czy też woźnych. Zainteresowane szkoły mogą się zgłaszać do 30 kwietnia.
W prywatne ręce może trafić część miejskiego wąwozu pomiędzy osiedlem LSM a Czubami. Spadkobiercy dawnych właścicieli domagają się od miasta zwrotu tej nieruchomości. We wtorek sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny.
Uchylona została odmowna decyzja miejskich urzędników, którzy nie zgodzili się na budowę biurowca w wąwozie między os. Górki a torami wzdłuż lasu. Teraz miasto musi od nowa ocenić wniosek firmy planującej niechcianą przez sąsiadów budowę.
Miasto wstrzymuje się z naprawą nowej fontanny w parku Ludowym, która została uszkodzona przez osoby wchodzące do niecki. Jej dysze w formie srebrzystych kul wciąż są powyginane. Naprawa wodotrysku będzie kosztować około 70 tys. złotych.
Ruszył nabór pomysłów na wydarzenia tegorocznego „Sezonu Lublin”, czyli symbolicznego rozpoczęcia sezonu turystycznego. Czy tym razem uda się zorganizować wycieczki i spotkania inne niż wirtualne?
O odnowienie Dworku Grafa i umieszczenie w nim przedszkola lub urzędu apeluje do prezydenta miejski radny Marcin Nowak. Ratusz odpowiada, że miasto musi się jeszcze wstrzymać z decyzjami dotyczącymi przyszłości tego budynku.
O zabezpieczenie przed zniszczeniem jezdni ul. Sowińskiego i Kazimierza Wielkiego apeluje do Ratusza miejska radna Monika Kwiatkowska (klub prezydenta Żuka).
Miasto szuka chętnych do… przenoszenia żab przez jezdnię. Taka pomoc jest potrzebna przy ul. Janowskiej, wzdłuż której ustawiono płotki z wiaderkami chroniące płazy przed wejściem pod auto. Ropuchy i żaby, które wpadną do wiadra, mogą przeżyć
Miasto nie zmieni planu zagospodarowania górek czechowskich do czasu zakończenia sądowego sporu o ich przyszłość – taką deklarację oficjalnie składa Ratusz. Nie oznacza to, że nie ma innej możliwości dopuszczenia tu budowy bloków mieszkalnych.
Protesty sąsiadów niewiele dały. Ratusz nie rezygnuje z wpuszczenia zabudowy wielorodzinnej na grunty po fabryce wind przy ul. Roztocze. Na budowanie tu bloków ma pozwolić nowy plan zagospodarowania terenu, którego projekt właśnie upubliczniono.
Najpierw swoje pismo zaczął wydawać Urząd Miasta, teraz za media bierze się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zapewnia, że jego kwartalnik przynosi zysk, inaczej niż biuletyn urzędników z Ratusza.
Ostatni wyrok sądu w sprawie górek czechowskich otwiera drogę do zmiany planu zagospodarowania terenu i jego częściowej zabudowy blokami. Miasto znów może się posługiwać zaskarżoną uchwałą wyznaczającą tereny pod osiedla.
Dzisiaj poznaliśmy argumenty sądu, który zgodził się z Ratuszem w sprawie górek czechowskich. Według Naczelnego Sądu Administracyjnego miasto dobrze wyważyło interes mieszkańców i interes inwestora chcącego budować tu bloki mieszkalne
Urzędnicy nie widzą w tym nic złego, sąsiedzi wręcz przeciwnie. Mieszkańcy ul. Onyksowej sprzeciwiają się trwającej już budowie myjni samochodowej obok sklepu Stokrotka. Obawiają się, że jej działalność będzie dla nich uciążliwa, m.in. przez hałas
Mieszkańcy Ponikwody skarżą się na ciężarówki obsługujące budowę bloków przy ul. Narcyzowej. – W ciągu tygodnia zdewastowana została asfaltowa nawierzchnia wykonana w październiku – skarżą się władzom miasta. A to tylko jedna z uciążliwości.
Od czwartku można proponować miejsca dla nowych drzew z puli tysiąca sadzonek wywalczonych przez mieszkańców w budżecie obywatelskim. Nowa zieleń, jak oficjalnie zapewnia Ratusz, powinna być posadzona jeszcze w tym roku
Firma, która chce zbudować biurowiec w wąwozie koło lasu Stary Gaj, zaskarżyła odmowną decyzję miejskich urzędników. Nie zgadza się z ich argumentami, że budowa jest niemożliwa ze względu na „nieodwracalne zmiany” w środowisku.
Opóźni się otwarcie dla ruchu górnego odcinka ul. Lipowej, pod którym wymieniano podziemny zbiornik na deszczówkę uszkodzony wskutek podpalenia. Już teraz wiadomo, że kierowców w tej okolicy czekają także nowe utrudnienia.
Milion za pomoc w wielkiej budowie. Taką propozycję miał usłyszeć agent CBA podający się za biznesmena zainteresowanego budową. Pomoc w załatwieniu formalności miał oferować Piotr Kowalczyk, były przewodniczący Rady Miasta. Przed sądem staną wraz z nim trzy inne osoby. Do winy przyznaje się jedna.
Ratusz zaczął wydawać czasopismo, w którym sam opisuje efekty swych prac. Tłumaczy to troską o dostęp do informacji i chce regularnie wysyłać pismo mieszkańcom. – To propaganda na koszt podatnika – grzmi opozycja. Roczny koszt wydań to 220 tys. zł.
W tym tygodniu powinno się zakończyć sadzenie 14,5 tys. bratków zamówionych przez Ratusz na miejskie kwietniki i klomby. Sadzonki pojawiły się już m.in. w specjalnych, piętrowych donicach ustawionych przed Bramą Krakowską, gdzie od jesieni można było oglądać ozdobne kapusty.
Ciąg dalszy Strażacy nie wycofują zastrzeżeń do kamienicy przy Rynku, która jest siedzibą miejskiego przedszkola. Kontrola polega głównie na wymianie dokumentów i nieprędko się skończy.
Nie później niż we wrześniu ma się zakończyć odnowa osiedlowego skweru na Tatarach. Chodzi o plac pomiędzy blokami przy ul. Montażowej 10 i 12 oraz Motorowej 9. Urząd Miasta wybrał firmę, która przeprowadzi metamorfozę. Zajmie się tym lubelska spółka LS Complex, która ma dostać za pracę ponad 349 tys. zł.
Miasto zamawia projekt potrzebny do naprawy niszczejącej kapliczki Chrystusa Frasobliwego, stojącej koło skrzyżowania ul. Kołłątaja z ul. Peowiaków. Dokumentacja ma być gotowa do końca września. Sam remont, chociaż jest pilny, musi czekać do roku 2022.
Kolejne fragmenty kości znaleziono na górkach czechowskich w Lublinie. – Mogą być ludzkie – twierdzą miejscy radni PiS, przypominając o zbrodniach popełnionych przez Niemców i komunistów. Oczekują zbadania terenu przez Instytut Pamięci Narodowej