Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Do tej pory lekarz anestezjolog dyżurował w części szpitala przy Biernackiego na stałe, teraz będzie się pojawiać tylko na planowe zabiegi. Będzie też pod telefonem w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta. Dyrekcja tłumaczy te zmiany „racjonalizacją czasu pracy lekarzy”.
Pacjenci zostali bez opieki medycznej, bo przychodnia Nordmedic z Jastkowa straciła kontrakt z NFZ. Problemy z firmą dotychczas prowadzącą ośrodek zdrowia ma także gmina, której zalega ona z podatkami i czynszem.
Kolejni mieszkańcy skarżą się na dziki ryjące w grządkach. Tym razem z takim problemem zgłosili się do nas działkowcy z Zadębia. Władze Lublina zapewniają, że stale próbują odławiać dziki, ale działkowcy nie są zadowoleni z efektów tej walki.
Z powodu protestu kolejarzy część pociągów zastępowana jest autobusami, a pasażerowie skarżą się na brak informacji na peronach. Wiele nerwów kosztował jednego z naszych Czytelników dzisiejszy dojazd do Lublina. Ta sytuacja może się powtórzyć
Nawet po 2 tys. złotych mają do zapłacenia mieszkańcy lubelskich Czubów, którzy dostali od spółdzielni rozliczenie kosztów ogrzewania. Spółdzielnia nie wyklucza, że zacznie pobierać na bieżąco większe zaliczki na ciepło
– Niczego nie uszanują – komentuje jedna z kobiet, stojących nieopodal pomnika poświęconego Lechowi Kaczyńskiemu i patrzących na trwające tu prace. Dzisiaj Witold Marcewicz próbował oczyścić monument, który został oblany brązową olejną farbą.
Nad tym, czy fragment ul. Jagiellońskiej – wzdłuż dawnego dworca autobusowego i Parku im. św. Jana Pawła II – nie mógłby być drogą jednokierunkową, zastanawia się nasz Czytelnik. Co na to zarządca drogi?
Pani Karolina odliczała już dni do momentu przeprowadzki do nowego mieszkania komunalnego. Na liście oczekujących była czwarta. Właśnie się dowiedziała, że z kolejki została usunięta
Autobus bez drzwi wiózł pasażerów ulicami Lublina. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wyjaśnia, że kierowca… pomyliła pojazdy i zapowiada jej ukaranie
Jedni muszą dopłacić kilkaset złotych, drudzy ponad tysiąc. Z kolei emeryci, którzy zimą odkręcali tylko niektóre grzejniki, po raz pierwszy od lat nie mają nadpłaty. Załamani wysokością opłat za ogrzewanie mieszkańcy szturmują biura Spółdzielni Mieszkaniowej Czechów
Trudno się nie zdenerwować, patrząc na te drzewa, a raczej ich kikuty – pisze nasza Czytelniczka zaniepokojona stanem drzew przy Al. Zygmuntowskich. Wizja lokalna potwierdziła, że zostały – delikatnie rzecz nazywając – niewłaściwie przycięte
Uważajcie na swoje owczarki niemieckie, jakiś zwyrodnialec truje psy – ostrzegają się mieszkańcy podlubelskich miejscowości. W ostatnim czasie, z niewyjaśnionych przyczyn, padło sześć psów tej rasy. Właściciele są w szoku, bo niektórzy znajdowali martwe zwierzęta koło domu
Reklama wisi, a fryzjera dawno tam nie ma – dziwi się nasz Czytelnik. Zniszczony baner z napisem „fryzjer” do niedawna można było zobaczyć na kamienicy w ścisłym centrum miasta. Okazuje się, że miejska spółka upominała przedsiębiorcę kilka razy, by go zdjął.
Ta sygnalizacja niepotrzebnie zmusza kierowców do zatrzymania – twierdzi nasz Czytelnik, skarżąc się na działanie świateł na jednym ze skrzyżowań ul. Poligonowej. – To wszystko jest zamierzone, nie przewidujemy zmian – odpowiadają miejscy urzędnicy.
O okaleczonych drzewach rosnących obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powiadomił nas dzisiaj jeden z Czytelników. Zaapelował też o pomoc lipie rosnącej przy Drodze Męczenników Majdanka.
– Nie do wiary, to chodniki też już nie są dla ludzi? – pyta pan Bartek i wysyła nam zdjęcie z ulicy Peowiaków. – Znaki wcale nie stoją na środku chodnika – przekonują urzędnicy.
– Dziecko jest więźniem we własnym domu! – oburza się mama 9-latka, który na kwarantannie jest już prawie miesiąc, mimo że nic mu nie dolega. Od wczoraj obowiązują nowe, łagodniejsze przepisy covidowe. Ale nie dotyczą tych, których na izolacje lub kwarantannę skierowano wcześniej
Na problemy z tymczasowym przejściem przez ul. Wieniawską skarży się jedna z naszych Czytelniczek. Przejście jest słabo oznaczone i zastawione samochodami. Ratusz zapowiada, że zażąda poprawek
Tylko w tym roku strażacy już cztery razy wypompowywali wodę z zalewanej drogi w podlubelskim Lipniaku. „Śmiałkowie, chcący pieszo poruszać się po wsi, powinni ubierać się w stroje kąpielowe” – ironizuje nasza Czytelniczka, która zwróciła nam uwagę na problem. Czy nic w tej sprawie nie da się zrobić?
Już nie tylko lokatorzy z parteru, ale także 86-letnia pani Józefa dostała od administracji zakaz palenia w piecu. Docelowo na ogrzewanie energią elektryczną przejść mają wszyscy lokatorzy prywatnej kamienicy przy Biernackiego 7 w Lublinie. Emerytów na to nie stać. – Ja śpię w ubraniu – przyznaje najstarsza lokatorka kamienicy.
Mieszkaniec ulicy Ceglanej traci cierpliwość. – Minęło 20 dni i urząd nic nie zrobił – narzeka pan Krzysztof. Urzędnicy tłumaczą, że muszą poczekać na sprzyjające warunki pogodowe i wtedy wyrównają drogę.
– Mama dosłownie skręcała się z bólu, wymiotowała, ale musiała czekać prawie dobę na przyjęcie na oddział – oburza się córka pacjentki szpitala Jana Bożego w Lublinie. Jego dyrektor tłumaczy, że konieczny był test na koronawirusa, tym bardziej, że 62-latka nie jest zaszczepiona
– Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wysokie słupy ogrodzone siatką – obrusza się pan Krzysztof na widok stacji PKP w Białej Podlaskiej. Kolejowa spółka tłumaczy jednak, że wszystko to wynika z kwestii bezpieczeństwa. Ale ma dodatkowo oznakować to miejsce.
Przy wypisie okazało się, że nie ma moich dokumentów i ubrania. Jak to możliwe, żeby zgubić osobiste rzeczy pacjenta? – denerwuje się Tadeusz Gajos z Lublina. W poniedziałek wyszedł ze szpitala w Chełmie. Trafił tam z lubelskiego SOR przy Jaczewskiego. Gdzie zaginęły dokumenty? Nadal nie wiadomo.
Woda leje się do mieszkania małżeństwa emerytów. Wszystko przez to, że dach budynku jest kompletnie dziurawy, a większościowy właściciel kamienicy rozkłada ręce, mówiąc, że nie ma pieniędzy na remont. Seniorzy obawiają się, że może dojść do katastrofy.