Autobus bez drzwi wiózł pasażerów ulicami Lublina. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wyjaśnia, że kierowca… pomyliła pojazdy i zapowiada jej ukaranie
O niekompletnym autobusie przewożącym pasażerów powiadomiła nas rano jedna z Czytelniczek. Chodziło o kurs linii 31, który rozpoczął się o godzinie 6.40 na pętli przy ul. Węglarza. – Tak, nie ma jednego skrzydła tylnych drzwi – napisała nasza Czytelniczka, załączając do wiadomości zdjęcie i nagranie, na którym widać, że autobus jedzie bez jednego skrzydła ostatnich drzwi.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne potwierdza, że takie wydarzenie miało miejsce. Kierująca autobusem linii 31 miała pomylić wozy na terenie zajezdni.
– Zamiast do przegubowego mercedesa citaro o numerze bocznym 2369, wsiadła do przegubowego mercedesa citaro o nr 2359, który był niesprawny technicznie, miał wymontowane jedno skrzydło ostatnich drzwi – wyjaśnia Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK Lublin.
Jak to możliwe, że prowadząca autobus, która teoretycznie powinna sprawdzać go po każdym kursie, nie zauważyła tak poważnej usterki? MPK twierdzi, że kierowca obsługująca linię 31 rozpoczynała pracę właśnie o godz. 6.40 na pętli przy ul. Węglarza, więc był to jej pierwszy kurs.
– Dopiero na przystanku końcowym na osiedlu Poręba zorientowała się, że w ostatnich drzwiach brakuje jednego skrzydła. Nikt z pasażerów nie zgłaszał też usterki w czasie jazdy – stwierdza Opasiak. – Oczywiście taka sytuacja nie powinna się wydarzyć, a zachowanie kierowcy jest niedopuszczalne i naganne.
Przewoźnik już zapowiada ukaranie pracownicy, która naraziła pasażerów na niebezpieczeństwo. – Z racji tego, że nie dopełniła obowiązków służbowych, a powinna przed wyjazdem dokładnie sprawdzić pojazd, otrzyma karę nagany, zostanie też pozbawiona premii. Czekamy również na jej wyjaśnienia – dodaje rzeczniczka MPK.