Udanie nowy sezon rozpoczęła drużyna z Tomaszowa Lubelskiego. Piłkarze Pawła Babiarza rozbili Motor II Lublin aż 5:0. Co ciekawe, pierwszą bramkę gospodarze zdobyli dopiero w końcówce pierwszej połowy.
W weekend startuje nowy sezon. Nic się jednak nie zmieniło w kwestii głównego faworyta do awansu. Znowu jest nim Stal Kraśnik. W ekipie niebiesko-żółtych nie ma już żadnego Brazylijczyka, ale jest sporo nowych twarzy i „na papierze” nikt nie powinien zagrozić drużynie Kamila Witkowskiego, która jak na warunki IV ligi dysponuje bardzo dobrym składem.
Uniwersytet Medyczny w Lublinie rozpoczyna współpracę z klubem sportowym „Lublinianka Junior”. Będą razem zachęcać do aktywności fizycznej i zdrowego trybu życia oraz podnosić kwalifikacje medyczne trenerów.
Kilku ciekawych transferów w lecie dokonała już Łada 1945. Ekipa z Biłgoraja pozyskała: Wojciecha Białka (Avia Świdnik), Patryka Czułowskiego (Świdniczanka) oraz Huberta Giletycza (Lublinianka). Drużynę Marcina Zająca wkrótce powinni wzmocnić kolejni piłkarze, można się też spodziewać, że kierunek z Wieniawy na Biłgoraj obierze kilku kolejnych, byłych podopiecznych szkoleniowca.
Sygnał Lublin wreszcie zagra na poziomie IV ligi. Aby dobrze przygotować się do nowego sezonu trener Przemysław Drabik porządnie przemebluje jednak kadrę swojej drużyny. W piątkowym meczu kontrolnym z Lublinianką górą byli rywale (0:1), ale w drużynie beniaminka wystąpiło kilkunastu testowanych zawodników. W tym gronie byli piłkarze z ciekawym CV, jak: Szymon Rak i Kamil Wolski
Przygotowania do nowego sezonu w Hummel IV Lidze ruszyły na dobre. Swoje pierwsze sparingi rozegrali: Gryf Gmina Zamość, Janowianka, Opolanin Opole Lubelskie, Hetman Zamość i Lublinianka, która przy okazji pochwaliła się pierwszym letnim transferem
Kolejny wakat na stanowisku trenerskim w Hummel IV lidze zapełniony. W czwartek z nowym szkoleniowcem porozumiała się Łada 1945 Biłgoraj. Wiadomo już, że drużynę poprowadzi Marcin Zając, który w sezonie 23/24 odpowiadał za wyniki Lublinianki.
Zmiany, zmiany, zmiany. W lecie spora grupa czwartoligowców będzie miała nowych trenerów. Paweł Babiarz, który prowadził Ładę 1945 Biłgoraj ma wrócić do Tomasovii. Z kolei Daniel Koczon, który zasiadał na ławce Opolanina Opole Lubelskie najprawdopodobniej zastąpi Marcina Zająca w Lubliniance. To jednak nie wszystko.
W środę Lublinianka zakończyła bardzo udaną rundę wiosenną zwycięstwem nad Kryształem w Werbkowicach (3:0). Reszta spotkań ostatniej kolejki będzie rozgrywana od piątku do niedzieli. Teoretycznie o co walczyć mają jeszcze dwie ekipy: Górnik II Łęczna i Huragan Międzyrzec Podlaski – o utrzymanie.
Jednym z ciekawszych meczów w środowej kolejce Hummel IV ligi było spotkanie w Krasnymstawie. Tamtejszy Start podejmował czołową drużynę w rundzie wiosennej, czyli Lubliniankę. Gospodarze po dwóch golach Dominika Skiby wygrali 2:0. Bardziej szokujące były jednak informacje, które pojawiły się po końcowym gwizdku. Mimo świetnej rundy wiosennej działacze klubu z Wieniawy zdecydowali się na… zmianę trenera.
Rozmowa z Marcinem Zającem, trenerem Lublinianki
Przed tygodniem było już bardzo blisko, a w sobotę wreszcie cel został osiągnięty. Lublinianka po słabej pierwszej połowie i dużo lepszej drugiej ograła u siebie Górnika II Łęczna 2:0. Dzięki temu w kolejnym sezonie na pewno zagra w IV lidze.
Występy, zawody sportowe i miasteczko medyczne. Dziś Zarząd i Rada Dzielnicy zaprasza na festyn „Wieniawa łączy pokolenia".
Lublinianka pokonała w niedzielę wicelidera z Janowa Lubelskiego 2:0 i jest już bardzo blisko utrzymania. To było już dziewiąte zwycięstwo w tym roku ekipy Marcina Zająca. Lepszy pod tym względem na wiosnę jest jedynie prowadzący w tabeli Lewart Lubartów.
Łada szybko odpowiedziała na porażkę w Janowie Lubelskim. Drużyna Pawła Babiarza w sobotę koncertowo rozpoczęła mecz z Lublinianką. Między 15, a 27 minutą gospodarze zdobyli trzy gole. I chociaż po przerwie mieli sporo problemów, to wygrali 3:1.
Tylko 12 punktów jesienią i już 25 wiosną. Lublinianka w rundzie rewanżowej spisuje się zdecydowanie lepiej. Kolejny krok w kierunku utrzymania drużyna Marcina Zająca zrobiła w sobotę, kiedy pokonała u siebie Grom Kąkolewnica 3:1.
Bardzo długo na kolejne zwycięstwo musieli poczekać piłkarze Motoru II Lublin. Poprzednio młodzież ekipy z Lublina cieszyła się z kompletu punktów… 8 października, kiedy wygrała na wyjeździe z Ogniwem Wierzbica 2:1. Później zanotowała: trzy remisy i 10 porażek. W niedzielę wreszcie przyszło przełamanie, bo drużyna Wojciecha Stefańskiego zaaplikowała Stali Poniatowa pięć goli, nie tracąc żadnego.
Stal Poniatowa potrafiła ostatnio wygrać w Kraśniku. W niedzielę też bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę innej, czołowej drużynie – Lewartowi. Goście prowadzili już 2:0, ale w końcówce musieli się jeszcze napracować na trzy punkty i zwycięstwo 2:1. Było jednak warto, bo punkty straciła Janowianka, a to znaczy, że ekipa z Lubartowa została nowym liderem.
W środę nasi czwartoligowcy rozegrali 23. kolejkę spotkań. Nie obyło się bez niespodzianek. Największą była zdecydowanie domowa porażka Stali Kraśnik ze swoją imienniczką z Poniatowej 0:1. Efekt nowej miotły nie zadziałał, bo w tym meczu na ławce gospodarzy zadebiutował Kamil Witkowski. Po dwóch porażkach z rzędu pełną pulę wywalczyła za to Lublinianka, która rozbiła rezerwy Motoru 4:0.
W pierwszej połowie meczu Lublinianki z Lewartem, to drużyna z Wieniawy miała przewagę i kilka dogodnych sytuacji. Gospodarze nie potrafili jednak strzelić gola. Po przerwie role się odwróciły, a różnica była taka, że goście zamienili swoją szansę na zwycięską bramkę.
Piątkowa wygrana Lewartu z Janowianką na pewno ucieszyła kibiców w Kraśniku. Stal miała okazję zbliżyć się do lidera na dwa punkty. I swojej szansy nie zmarnowała. W sobotę drużyna Kamila Dydo pokonała Lubliniankę 2:0.
Trzeci mecz rundy wiosennej i trzecie zwycięstwo. Lublinianka tym razem pokonała u siebie Tomasovię 1:0 i zepsuła powrót na Wieniawę Markowi Sadowskiemu, obecnie trenerowi niebiesko-białych.
W ramach dwudziestej kolejki Hummel IV ligi oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na trzy spotkania. O godz. 12 Lublinianka podejmie Tomasovię. A to oznacza, że na Wieniawie po latach znowu pojawi się Marek Sadowski, obecnie szkoleniowiec niebiesko-białych, a w przeszłości klubu z Lublina. Godzinę później w Janowie Lubelskim tamtejsza Janowianka zagra ze Stalą Kraśnik. Z kolei o 14 w Biłgoraju zmierzą się Łada i Lewart.
Lublinianka znowu w końcówce przechyliła szalę na swoją stronę. Tym razem piłkarze Marcina Zająca nie czekali jednak do doliczonego czasu gry, jak w starciu z Cisowianką Drzewce. W Wierzbicy przegrywali z Ogniwem 0:1, ale między 73, a 79 minutą trafili do siatki dwa razy i zabrali do domu wszystkie punkty. Dzięki temu klub z Wieniawy podskoczył w tabeli na 14 miejsce.
W meczu Lublinianki z KS Cisowianka Drzewce nie brakowało kontrowersji. Goście przy wyniku 1:1 domagali się rzutu karnego, ale sędzia był innego zdania. W końcówce, to gospodarze zdobyli gola z "wapna" i wygrali 2:1. Jak trenerzy obu ekip oceniają spotkanie?