Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Bez przełamania w Lublinie. Motor w trzecim meczu przed własną publicznością ponownie nie potrafił wywalczyć kompletu punktów. Tym razem żółto-biało-niebiescy zremisowali z Garbarnią Kraków 1:1. Jak zawody oceniają trenerzy obu drużyn?
Trzeci mecz na Arenie Lublin i znowu nie ma zwycięstwa. Motor ponownie nie potrafił wykorzystać atutu własnego boiska. Podopieczni Mirosława Hajdy tylko zremisowali z Garbarnią Kraków 1:1. Trzeba też dodać, że powinni być zadowoleni z punktu, bo w drugiej połowie to goście mogli przechylić szalę na swoją stronę.
I znowu się nie udało. Wszyscy liczyli na pierwszy komplet punktów Motoru Lublin w domowym meczu, ale żółto-biało-niebiescy zremisowali z Garbarnią Kraków 1:1. Trzeba jednak przyznać, że zwłaszcza po przerwie to był remis ze wskazaniem na drużynę gości.
Już w piątek kolejny mecz ligowy rozegrają piłkarze Motoru. Tym razem rywalem będzie Garbarnia Kraków. Trzeci raz w tym sezonie podopieczni Mirosława Hajdy wystąpią przed własną publicznością. I mają nadzieję, że sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka, bo jeszcze nie wygrali na Arenie Lublin. Początek spotkania o godz. 19.30.
Motor w czwartym meczu nowego sezonu po raz czwarty przegrywał do przerwy. Tym razem w Częstochowie ze Skrą 0:1. Po zmianie stron piłkarze Mirosława Hajdy znowu pokazali jednak lepszą twarz. Mogli wygrać, a ostatecznie zremisowali 1:1. Jak zawody oceniają szkoleniowcy obu klubów?
Bardzo ciekawy mecz w Częstochowie. Motor tradycyjnie już do przerwy przegrywał. Tym razem 0:1 ze Skrą. A w drugiej połowie wyrównał i miał kilka szans, żeby przechylić szalę na swoją stronę. Ostatecznie drużyny podzieliły się jednak punktami.
Motor Lublin zremisował w sobotę na wyjeździe ze Skrą Częstochowa 1:1. Po raz czwarty w tym sezonie podopieczni Mirosława Hajdy do przerwy przegrywali. Tym razem 0:1. Po zmianie stron ponownie zagrali lepiej, ale ostatecznie musieli się zadowolić jednym punktem.
Po kolejne punkty piłkarze Motoru wybiorą się do Częstochowy. Sobotni mecz z tamtejszą Skrą rozpocznie się o godz. 16
W sobotę o godz. 16 piłkarze Motoru zagrają w Częstochowie z tamtejszą Skrą. I chociaż zdają sobie sprawę, że czeka ich trudne spotkanie, to chcą przywieźć do Lublina trzy punkty.
Motor drugi raz z rzędu nie potrafił zdobyć kompletu punktów u siebie. Ponownie gospodarze przegrywali 0:2, ale tym razem udało im się uratować remis z Błękitnymi Stargard. To, że piłkarze Mirosława Hajdy muszą gonić wynik w domowym meczu nie jest jednak żadną nowością.
Drugi mecz na Arenie Lublin i drugi raz duże problemy Motoru. Piłkarze Mirosława Hajdy przegrywali z Błękitnymi Stargard 0:2, ale zdołali uratować remis dosłownie w ostatniej chwili. Jak sobotnie zawody oceniali trenerzy obu ekip?
Kiedy zdobywa się gola na wagę jednego punktu w doliczonym czasie gry, to trudno nie być zadowolonym. Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że drugi mecz na Arenie Lublin znowu rozczarował kibiców Motoru. Piłkarze Mirosława Hajdy podobnie, jak ze Zniczem Pruszków do przerwy przegrywali 0:2. Tym razem zdołali jednak wywalczyć remis.
Motor znowu musiał gonić rywali i tym razem dogonił. W sobotnim meczu podopieczni Mirosława Hajdy zremisowali z Błękitnymi Stargard 2:2.
Po nieudanej inauguracji piłkarze Motoru zrehabilitowali się w Elblągu, gdzie pokonali Olimpię 3:1. Już w sobotę kolejny mecz na Arenie Lublin. Tym razem rywalem żółto-biało-niebieskich będą Błękitni Stargard.
W drugiej kolejce piłkarze Motoru wywalczyli pierwsze w tym sezonie punkty. Żółto-biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Olimpię Elbląg 3:1. Po pierwszej połowie w lepszej sytuacji byli gospodarze, ale piłkarze Mirosława Hajdy po zmianie stron odwrócili losy zawodów. Jak szkoleniowcy obu ekip oceniają sobotni mecz?
Po kwadransie meczu w Elblągu nie zanosiło się, że Motor wywalczy trzy punkty. Goście słabo weszli w mecz i przegrywali 0:1. Później się jednak rozkręcali, ale jeszcze przed przerwą zmarnowali rzut karny. Na szczęście druga odsłona była już dużo lepsza. Żółto-biało-niebiescy zdobyli trzy gole i pokonali Olimpię 3:1.
Jest pierwsza wygrana Motoru w II lidze! Żółto-biało-niebiescy przegrywali w Elblągu z tamtejszą Olimpią 0:1. W pierwszej połowie goście zmarnowali rzut karny. Po przerwie się jednak nie załamali i odpowiedzieli trzema bramkami. Dzięki temu pokonali rywali 3:1.
Po domowej inauguracji czas na pierwszy wyjazd. W sobotę Motor Lublin zagra w Elblągu z tamtejszą Olimpią. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17
W ostatnich tygodniach Motor miał trochę problemów z kontuzjami. Powoli sytuacja kadrowa żółto-biało-niebieskich się jednak poprawia. Na inaugurację na ławce siedzieli już: Seweryn Kiełpin i Dariusz Łukasik. Ciągle brakuje jednak Ariela Wawszczyka i Szymona Raka. Wszystko wskazuje na to, że rundę z głowy ma za to młody bramkarz Michał Lach.
Mimo porażki na inaugurację ze Zniczem Pruszków Motor z optymizmem patrzy w przyszłość. – Gra była pozytywna, ogólnie mecz trzeba uznać za dobry, ale są pewne rzeczy, które musimy poprawić – mówi Tomasz Jasik, drugi trener ekipy z Lublina
Nie tak pierwszy mecz nowego sezonu wyobrażali sobie kibice i piłkarze Motoru. Żółto-biało-niebiescy przegrali w sobotę na swoim stadionie ze Zniczem Pruszków 1:2.
Nieudana inauguracja na Arenie Lublin. Motor przegrał w swoim pierwszym meczu II ligi ze Zniczem Pruszków 1:2.
Rozmowa z Rafałem Grodzickim, piłkarzem Motoru Lublin
Tuż przed rozpoczęciem sezonu trener Mirosław Hajdo odpowiadał na pytania dziennikarzy i kibiców.
Koniec czekania, Motor wreszcie wraca do gry. Piłkarze Mirosława Hajdy po ponad pięciu miesiącach przerwy w sobotę zmierzą się ze Zniczem Pruszków. Spotkanie na Arenie Lublin rozpocznie się o godz. 19.50