Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po około 300 minutach bez gola wreszcie na listę strzelców wpisali się piłkarze Sebastiana Luterka. A przy okazji jedna bramka w meczu z Hetmanem wystarczyła, żeby Gryf Gmina Zamość zainkasował w derbach trzy punkty.
Efektowna wygrana Startu Krasnystaw w Różańcu. Tamtejszy Grom prowadził 1:0 i 2:1, ale goście ostatecznie wygrali aż 5:2. Duża w tym zasługa Dominika Skiby, który zapisał na swoim koncie aż cztery gole.
Po trzech latach klub ze Świdnika rozstał się kilka dni temu z trenerem Pawłem Pranagalem. Tymczasowo rolę pierwszego szkoleniowca pełni kapitan drużyny Karol Kowalski. A pomaga mu Bartłomiej Mazurek. Tymczasowe rozwiązanie w pierwszym meczu zdało egzamin, bo w sobotę Świdniczanka rozbiła Hetmana Zamość 5:1.
Siódme ligowe zwycięstwo z rzędu zespołu z Werbkowic. Kryształ bez najmniejszych problemów pokonał w sobotę na wyjeździe Hetmana Zamość 4:1. Co ciekawe, przyjezdni już po czterech minutach mieli w zapasie dwie bramki.
Przed tygodniem pierwszy punkt, a teraz premierowa wygrana w sezonie 2021/2022. Hetman Zamość w sobotę okazał się zdecydowanie lepszy od Kłosa Gmina Chełm. Gospodarze wygrali aż 4:0, a bohaterem był 41-letni Przemysław Gałka, który zdobył dwie pierwsze bramki dla spadkowicza z III ligi.
Starcie spadkowiczów z III ligi na remis. Hetman długo prowadził ze Stalą Kraśnik. W końcówce goście wyrównali i do końca walczyli o zwycięskiego gola. Zamościanie mieli sporo szczęścia, że uratowali punkt.
Krótko trwała przygoda Władimira Geworkjana z zamojskim klubem. Doświadczony szkoleniowiec pracę w Hetmanie rozpoczął na początku kwietnia. Po kilku miesiącach żegna się jednak z posadą. Trwają poszukiwania jego następcy. A biorąc pod uwagę sytuację kadrową drużyny nie będzie to łatwe
Po trzech kolejkach w Krasnymstawie mieli spory niedosyt. Start grał nieźle, stwarzał sporo sytuacji, ale miał na koncie dwa punkty. Już w czwartek drużyna Marka Kwietnia rozegrała swoje spotkanie czwartej kolejki. I tym razem nie miała litości dla rywali. Rozbiła u siebie Hetmana Zamość aż 7:1.
Dobra wiadomość jest taka, że Hetman zdobył pierwszego gola w sezonie. Zła, że niewiele to dało drużynie Władimira Geworkjana, bo w sobotę lepszy okazał się Gryf Gmina Zamość, który wygrał ze spadkowiczem z III ligi 2:1.
Jeszcze bardziej odmłodzony Hetman Zamość rozpoczął sezon w Hummel IV lidze od porażki w derbach z Huczwą Tyszowce. Drużyna Krzysztofa Rysaka bez większych problemów pokonała rywali 2:0. Miała jednak znacznie więcej sytuacji i wynik mógł być bardziej okazały.
Jest terminarz nowego sezonu w IV lidze. Rozgrywki startują w weekend 7-8 sierpnia i potrwają do końca października. Podobnie, jak przed rokiem rozgrywki najpierw będą się toczyć w dwóch grupach, a później po sześć najlepszych ekip stoczy walkę o awans w grupie mistrzowskiej, a po sześć najgorszych zagra o utrzymanie w grupie spadkowej.
Beniaminek III ligi nie miał wielkich problemów z Hetmanem. Piłkarze Pawła Babiarza wygrali w Zamościu 3:0, a spokojnie mogli strzelić kilka kolejnych goli. Jak podkreśla szkoleniowiec wynik nie był jednak najważniejszy.
Jeszcze kilkanaście dni temu Hetman niespodziewanie zaczął odbierać rywalom punkty. W czterech występach dopisał do swojego konta siedem „oczek”. Niestety, dobra seria szybko się skończyła. W sobotę ekipa z Zamościa doznała już czwartej porażki z rzędu. Tym razem lepsza okazała się Siarka Tarnobrzeg, która wygrała na wyjeździe 3:0.
Po czterech meczach bez zwycięstwa w sobotę przełamał się Lewart. Piłkarze Tomasza Bednaruka pokonali u siebie Hetmana Zamość 4:1. Gospodarze świetnie spisali się zwłaszcza w pierwszej połowie, po której wypracowali sobie cztery bramki zaliczki.
Znowu nieudany występ Lewartu. W środę piłkarze Tomasza Bednaruka przegrali w Kielcach z rezerwami Korony 0:1. Rywale zdobyli gola z rzutu karnego w samej końcówce spotkania.
Dobrej passy Chełmianki ciąg dalszy. Piłkarze Tomasza Złomańczuka zanotowali właśnie ósmy mecz z rzędu bez porażki. Tym razem pokonali u siebie Hetmana Zamość 4:0. I tym samym przerwali serię rywali, którzy wygrali dwa poprzednie spotkania.
Coś dobrego zaczęło się dziać z drużyną z Zamościa. Hetman w czterech ostatnich meczach wywalczył siedem punktów. Strzelił też dziewięć bramek. A w sobotę pokonał Podhale Nowy Targ 2:1. Trzeba jeszcze dodać, że pierwszy raz w tym sezonie udało się wygrać dwa spotkania z rzędu.
Mimo pewnego awansu Wisła Puławy pokonała w środę Orlęta Spomlek 2:1. To było już 27 zwycięstwo w tym sezonie drużyny Mariusza Pawlaka. Ciekawie było też na innych boiskach. Drugie zwycięstwo w sezonie odniósł Hetman Zamość. Swojego meczu nie dokończyła za to Chełmianka, bo piłkarze Jutrzenki Giebułtów po stracie gola w doliczonym czasie gry… zeszli z boiska.
Piłkarze Hetmana w końcówce sezonu postanowili jeszcze dostarczyć kibicom sporej dawki emocji. Zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Przed tygodniem w 90 minucie prowadzili 3:1 z Wólczanką, ale zremisowali 3:3. W sobotę w Krakowie przegrywali z Jutrzenką 0:3 po zaledwie 35 minutach. Kwadrans po przerwie było już jednak po trzy! Niestety, końcówka znowu należała do gospodarzy, którzy wygrali ostatecznie… 5:3.
Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu znamy tak naprawdę tylko dwóch spadkowiczów. To Hetman Zamość i Jutrzenka Giebułtów. Cztery drużyny z naszego regionu walczą o utrzymanie, ale każda ma jeszcze szansę na pozostanie w III lidze. W sobotę ważne mecze mają przed sobą zwłaszcza: Podlasie, Lewart i Stal Kraśnik.
Niesamowity mecz w Zamościu. Wydawało się, że Hetman wreszcie przerwie fatalną serię 16 porażek z rzędu. Niby się udało, ale jeżeli w 90 minucie prowadzi się 3:1 i nie zdobywa kompletu punktów, to trudno być zadowolonym. A tak się składa, że w starciu z Wólczanką Wólka Pełkińska podopieczni Władimira Geworkjana dwie bramki stracili w doliczonym czasie gry i ostatecznie tylko zremisowali z rywalami 3:3.
Piłkarze Władimira Geworkjana znowu nie mieli żadnych szans z rywalem. Tym razem polegli w Ostrowcu Świętokrzyskim. Z tamtejszym KSZO przegrali 0:6, chociaż do przerwy przegrywali tylko dwoma bramkami.
Podlasie na pewno rozgrywało już w tym sezonie dużo lepsze mecze. W środę liczyły się jednak przede wszystkim punkty. A to zadanie białczanie wykonali, bo pokonali Hetmana 4:1. Efekt? Czwarta wygrana z rzędu i coraz lepsza sytuacja w tabeli.
Piłkarze Lewartu wygrali trzy ostatnie mecze i mocno poprawili swoją sytuację w tabeli. W środę beniaminka czeka domowy pojedynek ze Stalą Stalowa Wola (godz. 17). Czy uda się podtrzymać dobrą passę?
Chyba nikt nie jest specjalnie zaskoczony, że Avia rozbiła w sobotnich derbach Hetmana Zamość aż 7:0. Goście nie mieli w Świdniku żadnych szans. Już po 42 minutach podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mieli w zapasie aż pięć goli.