Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Do Sądu Najwyższego może trafić spór o zwrot miejskiej działki leżącej pomiędzy ul. Lubartowską a Świętoduską. Ratusz przegrał w sądach dwóch instancji, ale rozważa złożenie skargi kasacyjnej. Na taką decyzję zostały mu niecałe dwa miesiące.
Ratusz przegrał spór ze spółką Arkady, od której chciał odzyskać teren między ul. Lubartowską a Świętoduską. Spółka miała tu zbudować w określonym terminie parking podziemny, ale tego nie zrobiła, więc Ratusz postanowił sądownie rozwiązać umowę wieczystego użytkowania gruntu. Sąd oddalił pozew miasta.
Na wtorek wyznaczono kolejną rozprawę w trwającym 20 miesięcy sporze o Arkady. Mowa o działce przy ul. Lubartowskiej, którą miasto oddało wiele lat temu w użytkowanie wieczyste prywatnej spółce. Firma nie zbudowała tutaj obiecanego parkingu podziemnego ani sklepów, więc miasto żąda zwrotu działki.
Na marzec zaplanowano kolejną rozprawę dotyczącą Arkad – miejskiej nieruchomości między ul. Lubartowską a Świętoduską, gdzie prywatny inwestor miał zbudować podziemny parking i sklepy. Po wielu latach czekania na budowę miasto postanowiło odzyskać od firmy nieruchomość, ale sprawa utknęła w sądzie.
Na grudzień wyznaczona jest kolejna sądowa rozprawa w sporze o działkę z Arkadami przy ul. Świętoduskiej. Miasto domaga się sądowego rozwiązania umowy o użytkowaniu wieczystym miejskiego terenu przez spółkę, która mimo obietnic nie zbudowała tutaj ani podziemnego parkingu, ani galerii handlowej
Jest kolejny zwrot akcji w sporze dotyczącym miejskich gruntów między ul. Lubartowską a Świętoduską. Do końca zeszłego roku spółka Arkady miała tu zbudować podziemny parking i nie dotrzymała słowa. Miasto domaga się zapłaty kary umownej oraz zwrotu ziemi. Sąd postanowił zabezpieczyć interes miasta
Spółka Arkady nie chce płacić miastu 4 mln zł kary za niewykonanie podziemnego parkingu między ul. Lubartowską a Świętoduską. W środę odpisała prezydentowi na wezwania do zapłaty oraz zwrotu ziemi. Twierdzi, że chce się dogadać i że nie wycofuje się z obiecywanej przez wiele lat inwestycji
Prezydent chce rozwiązać umowę o przekazaniu spółce Arkady miejskiego gruntu między ul. Lubartowską a Świętoduską. Biorąc tę nieruchomość w użytkowanie wieczyste spółka obiecała, że zbuduje tu podziemny parking i sklepy. Nie zbudowała, więc Ratusz żąda od niej 4 mln zł kary i oczekuje zwrotu działki.
Spółka Arkady potwierdza otrzymanie wezwania do zapłaty kary za niewybudowanie parkingu między ul. Lubartowską a Świętoduską. A ratusz, który zapowiadał dalsze kroki wobec inwestora, na razie nabiera wody w usta
Wezwania do zapłaty 4 mln zł kary może się spodziewać od Ratusza spółka Arkady, która wbrew umowie z miastem nie zbudowała podziemnego parkingu między ul. Lubartowską a Świętoduską. Miała to zrobić do końca 2018 r. W czwartek Ratusz uruchomił procedurę mającą skutkować wyegzekwowaniem kary
Miasto zamierza upomnieć się o 4 mln zł kary umownej od firmy Arkady, która nie zbudowała w obiecanym terminie podziemnego parkingu między ul. Lubartowską i Świętoduską. Obiekt w stanie surowym miał być gotowy do końca 2018 r., ale jego budowa nawet się nie zaczęła. Na czwartek zaplanowano wizję lokalną.
4 mln zł kary może nałożyć Ratusz na firmę, która obiecała zbudować podziemny parking przy ul. Świętoduskiej, jeżeli do końca roku nie wykona obiektu w stanie surowym. To, że nie wykona, jest pewne, bo nie wylała nawet fundamentów. Czy tym razem Ratusz sięgnie po kary, czy znów ulegnie i zmieni termin?
W środę nowe pozwolenie na budowę odebrał inwestor, który na terenie Arkad planuje podziemny parking z częścią handlową. Jeżeli do końca roku nie zbuduje obiektu w stanie surowym, miasto będzie mogło nałożyć na niego kary finansowe. Chyba że znowu da mu więcej czasu
Na terenie planowanego od lat kompleksu Alchemia, rozpoczął się kolejny etap prac archeologicznych. Inwestor zapewnia, że jest on finalny i poprzedza rozpoczęcie budowy.
Teren planowanego od lat kompleksu Alchemia zaczyna przypominać plac budowy. Na razie jednak spotkać tu można będzie tylko archeologów. Budowlańcy mają zabrać się do pracy wiosną.
Budowę chcemy zacząć jeszcze w tym roku – deklaruje spółka Arkady, która między ul. Lubartowską a Świętoduską ma stworzyć podziemny parking z częścią handlową. Termin zmieniała już wielokrotnie, ale finansowych kar nakładanych przez miasto na razie nie musi się obawiać.
Architekci pracują właśnie nad zmianami w projekcie centrum handlowego Alchemia. Inwestor zapowiada, że prace budowlane mogą ruszyć w tym roku.