Do Sądu Najwyższego może trafić spór o zwrot miejskiej działki leżącej pomiędzy ul. Lubartowską a Świętoduską. Ratusz przegrał w sądach dwóch instancji, ale rozważa złożenie skargi kasacyjnej. Na taką decyzję zostały mu niecałe dwa miesiące.
Nieruchomość w ścisłym centrum Lublina, będąca formalnie własnością miasta, została w 2005 r. oddana w użytkowanie wieczyste spółce Arkady. Zdecydowały o tym ówczesne władze Lublina (na czele Zarządu Miasta stał prezydent Andrzej Pruszkowski). Spółka miała tu zbudować podziemny parking i sklepy, a obiekt w stanie surowym miał być gotowy do końca 2011 r.
Zapisany w umowie termin wielokrotnie zmieniano, zastępując go datą 31 grudnia 2018 r. Gdy nadszedł ten dzień, prezydent Krzysztof Żuk uznał, że nie będzie więcej czekać. Jego podwładni złożyli do sądu wniosek o rozwiązanie zawartej z Arkadami umowy użytkowania wieczystego nieruchomości.
Dwie przegrane miasta
W tej sprawie zapadły już dwa wyroki, w obu przypadkach oznaczały przegraną Ratusza. W zeszłym roku Sąd Okręgowy oddalił pozew władz miasta. Przyznał rację spółce, która tłumaczyła, że nie zaczęła budowy z niezależnych od niej przyczyn, choćby takich jak brak możliwości wjechania ciężkim sprzętem na teren inwestycji. Władze Lublina nie pogodziły się z tą przegraną i odwołały się do sądu wyższej instancji. Latem tego roku Sąd Apelacyjny oddalił apelację miasta. – Potwierdzona została argumentacja Sądu Okręgowego – podkreśla Marek Woliński, przedstawiciel Arkad.
Ratusz ma jeszcze czas
– Gmina Lublin wystąpiła w terminie ustawowym o uzasadnienie wyroku. Otrzymaliśmy wyrok wraz z uzasadnieniem – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Władze miasta mogą jeszcze złożyć skargę kasacyjną, a wtedy spór trafi do Sądu Najwyższego. Na złożenie takiej skargi władze miasta mają dwa miesiące od dnia otrzymania wyroku z pisemnym uzasadnieniem. – Termin do wniesienia kasacji upływa 20 listopada.
Arkady: chcemy budować
Spółka, która czeka na ruch miasta, zapewnia, że nie rezygnuje z planów budowy. – Nadal jesteśmy zainteresowani realizacją parkingu z częścią handlowo-usługową. Widzimy sens tego przedsięwzięcia – mówi Woliński. Podkreśla, że spółka ma dokumentację projektową parkingu na ponad 300 pojazdów, ale przed rozpoczęciem budowy musiałaby skompletować najemców lokalom komercyjnym, bo dotychczasowe uzgodnienia z zainteresowanymi firmami (w tym Stokrotką) stały się z racji czasu nieaktualne. Spółka nie podaje możliwego terminu rozpoczęcia budowy.
Druga sprawa wciąż w toku
Równolegle toczy się drugi sądowy spór pomiędzy miastem a spółką Arkady. Samorząd Lublina domaga się od niej zapłaty 4 mln zł kary umownej. – Po nadaniu klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu w zakresie kary umownej, spółka Arkady wystąpiła do Sądu Okręgowego w Lublinie o pozbawienie tytułu wykonawczego tej klauzuli – informuje Głazik. – Sprawa aktualnie jest w toku. Trwa postępowanie dowodowe, część świadków w sprawie została przesłuchana.