Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Pani Kamila tylko pół roku cieszyła się samochodem elektrycznym. Jej auto spłonęło w garażu. Ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania bo uznał, że przyczyną pożaru była wada fabryczna pojazdu. Ale to nie jedyny problem, z którym musiała się zmierzyć użytkowniczka elektryka.
Kierując do radnych i miasta przedsądowe wezwanie do zapłaty 3 mln zł za „poniesione straty i utracone korzyści” wynikające z braku zgody na inwestycję, deweloper nie popełnił przestępstwa – uznała lubelska prokuratura i odmówiła wszczęcia śledztwa po złożonym w kwietniu przez radnych Zamościa zawiadomieniu.
Już 1 lipca podrożeje jazda bez OC. Właściciele samochodów osobowych, którzy spóźnią się z opłatą dwa tygodnie zapłacą... 7200 złotych.
Ten proces rozpoczął się jeszcze w 2010 roku, gdy prezydentem Zamościa był Marcin Zamoyski, a zakończył kilka dni temu, w drugiej kadencji Andrzeja Wnuka. Spółka Polskie Pierogarnie domagała się od miasta Zamość i Zakładu Gospodarki Lokalowej przeszło 18,6 mln zł. W wyroku z 14 lutego 2023 jest mowa o znacząco niższej kwocie.
W ubiegłym roku powiat łukowski przebudował ulice Przemysłową i Popiełuszki. Teraz, gdy inwestycja jest już gotowa, starosta wnioskuje do miasta o zrzeczenie się odszkodowania za miejskie działki przejęte pod poszerzenie dróg. Burmistrz nie kryje zaskoczenia taką formą negocjacji i odmawia powiatowi.
Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosił wyrok w sprawie między rodziną dziewczynki poszkodowanej w wypadku drogowym, a firmą ubezpieczeniową, z której korzystał sprawca zdarzenia. Rodzice Natalki walczą o dodatkowe pieniądze od Ergo Hestii.
Siedmioletnia Natalia Bławat z Puław w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę straciła nóżkę. Sprawa o odszkodowanie ślimaczy się, bo akta na kilka lat utknęły u sądowej biegłej. Dokumenty zostały zwrócone do sądu dopiero gdy sprawę nagłośniły media.
Upadali strażnicy więzienni i graniczni, bibliotekarka, policjanci. Przy wieszaniu żyrandola, przy schodzeniu do piwnicy, omijaniu rowerem kota. Nadwyrężali stawy, szyje, barki, kolana. A dwaj lekarze potem poświadczali urazy w dokumentacji medycznej. Dzięki temu „poszkodowani” dostawali nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych odszkodowania.
Mówił, że jest członkiem międzynarodowej grupy przestępczej, która przemyciła do Polski 88 kg kokainy. Potem okazało się, że wszystko zmyślił. Robert Garbacz za niesłuszne aresztowanie domagał się blisko 15 mln zł. Sąd przyznał mu znacznie mniej.
– Liczymy na sprawiedliwość w sądzie – przyznają Piotr i Krystyna Wińscy, rolnicy z Korczówki, u których wobec stwierdzonego ogniska ptasiej grypy, trzeba było zutylizować stado 1200 gęsi. Ostatnio, ich losem zainteresowała się Kancelaria Prezydenta RP, która wystąpiła do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie z prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy
Po dziewięciu latach od wypadku rolnik postrzelony podczas nielegalnych zawodów strzeleckich wywalczył odszkodowanie. Liga Obrony Kraju ma mu wypłacić ponad 600 tys. zł z odsetkami. Ranny mężczyzna jest niemal całkowicie sparaliżowany.
Kancelaria Prezydenta RP zainteresowała się sprawą rolników z Korczówki (gm. Łomazy), u których wobec stwierdzonego ogniska ptasiej grypy, trzeba było zutylizować stado 1200 gęsi. Inspektorat weterynarii odmówił wypłaty odszkodowania.
W maju w hodowli gęsi Piotra i Krystyny Wińskich z Korczówki (gmina Łomazy) stwierdzono ognisko ptasiej grypy. Inspektorat weterynarii odmówił wypłaty odszkodowania. Rolnicy właśnie odwołali się w sądzie.
Miejski żłobek działa już normalnie, ale decyzją radnych komisja rewizyjna przeprowadzi tam kontrolę. Na początku lipca, po intensywnych ulewach, część pomieszczeń obiektu została zalana. Trzeba było m.in. wymienić sufitowe kasetony.
37 tysięcy norek Damiana Kamińskiego z Wisznic wciąż żyje, chociaż służby weterynaryjne nakazały ich wybicie. Niewykluczone, że hodowca pozwie państwo polskie, bo nie przysługuje mu odszkodowanie.
Obumarłe drzewo, które spadło na samochód, przygniotło kierowcę ciężko go raniąc. Po latach wywalczył w sądzie ponad 2 mln zł od właściciela drogi – powiatu włodawskiego.
22-letnia Julija Adlesic celowo odcięła sobie lewą dłoń, żeby otrzymać pieniądze z wykupionej wcześniej polisy ubezpieczeniowej – orzekł w piątek sąd w Lublanie, stolicy Słowenii.
Córka żołnierza wyklętego przegrała sądową batalię o 15 mln zł. Pieniądze miały być zadośćuczynieniem za dzieciństwo spędzone w więzieniu i domach dziecka. Sąd uznał, że przyznany wcześniej milion złotych to właściwa rekompensata.
Córka Żołnierzy Wyklętych wywalczyła zadośćuczynienie za narodziny i dzieciństwo spędzone w więzieniu. Sąd przyznał jej milion złotych. Magdalena Zarzycka - Redwan nie wyklucza apelacji.
Pani Hanna z gminy Łuków zawiadomiła prokuraturę w sprawie nękania przez pracowników jednej z lubelskich kancelarii, która zajmuje się dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych. O sprawie pisaliśmy w marcu.
Szpital w Tomaszowie Lubelskim musi zapłacić 100 tys. zł za to, że w przeprowadzonej tam operacji uczestniczył nastolatek. Dopuścił do tego ówczesny ordynator chirurgii, Bernard Ż., który pozwolił uczestniczyć w zabiegu swojemu synowi – studentowi pierwszego roku fizjoterapii.
Prezydent Lublina przegrał w czwartek sądowy spór z Fundacją Wolności domagającą się od niego informacji o… przegranym przez miasto sporze sądowym.
Damian Kierekiesza, rolnik z Mań (gm. Międzyrzec Podlaski) pozwał powiatowego lekarza weterynarii za niewypłacenie odszkodowania za wybite świnie. Z kolei, lekarz weterynarii tłumaczy, że w gospodarstwie pana Damiana były pewne uchybienia, m.in. dotyczące mat dezynfekcyjnych.
Miasto dostało ponad 107 tys. zł odszkodowania za uszkodzone elementy wyposażenia pl. Litewskiego.
Większość gospodarstw w powiecie bialskim w których stwierdzono ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF), nie otrzymało odszkodowań za świnie wybite ze względu na groźną chorobę. Jeszcze gorzej jest w powiecie radzyńskim, gdzie odszkodowań nie dostało żadne gospodarstwo. Wszystko przez stwierdzone u rolników uchybienia, które dotyczą głównie rejestracji i identyfikacji zwierząt.