Jeśli koledzy ofiar czwartkowego wypadku będą wymagali opieki psychologicznej, dostaną ją w swoich szkołach. O zdarzeniu z wychowawcami rozmawiać będą też inni nastolatkowie. Dyrekcje nie bagatelizują sprawy, a prokuratura sprawdza co doprowadziło do wstrząsającego zdarzenia.
Do wypadku doszło w czwartek tuż przed północą na ul. Jana Pawła II. 18-letni kierowca, który prawo jazdy miał zaledwie od połowy grudnia, stracił panowanie nad samochodem, który zjechał z drogi, ściął barierki rozdzielające pasy jezdni i uderzył w słup trakcji trolejbusowej. Zginął on oraz jego 17-letni pasażer i 16-letnia pasażerka. Drugi 16-latek w stanie ciężkim trafia do szpitala.
– Naszym uczniem jest chłopiec, który przeżył wypadek i jest obecnie w szpitalu. Trzymamy za niego kciuki i wierzymy w szybki powrót do zdrowia – mówi Cezary Wawszczak, zastępca dyrektora Lubelskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego im. K.K. Baczyńskiego w Lublinie. – W tej chwili wprowadzamy w szkole wewnętrzne procedury dotyczące tej sytuacji. Jesteśmy w kontakcie z rodzicami i uczniami. Jeśli, któryś z nich będzie potrzebował opieki psychologicznej to zostanie ją otoczony.
Wcześniej informowano, że jeden z poszkodowanych chłopców jest uczniem Zespołu Szkół Budowlanych w Lublinie. To się nie potwierdziło.
– Bez względu na to, czy tak jest, czy nie, o tej tragedii powinno mówić się w szkołach – uważa Aleksander Błaszczak, dyrektor ZSB i dodaje, że w kierowanej przez niego placówce zawsze przed feriami na godzinach wychowawczych poruszane są kwestie związane z bezpieczeństwem. – Teraz włączymy do nich także bezpieczeństwo na drodze i będziemy o tym wypadku mówić. Sytuacje takie jak ta uświadamiają jak kruche jest życie. Powinno to dotrzeć zwłaszcza do osób młodych, takich jak nasi uczniowie, którzy właśnie wchodzą w dorosłość i robią prawo jazdy, a wkrótce siądą za kierownicą.
Tymczasem policja pod nadzorem prokuratury sprawdza przyczyny wypadku.
– W czwartek przeprowadzone zostaną sekcje zwłok – informuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Odpowiedzieć mają one m.in. na pytanie, czy w chwili wypadku, kierowca był trzeźwy. – Zabezpieczyliśmy i analizować będziemy także film.
Mowa o 4-sekundowym nagraniu, które od piątku udostępniane jest w internecie. „Jak zginąć to na dzień przed Trzech Króli, k…” – mówi na nim jeden z pasażerów Audi i pokazuje licznik, a na nim 140 km/h. Podobno miał je nagrać i opublikować w sieci tuż przed wypadkiem jeden z pasażerów. Wiarygodności nagrania dotychczas nie potwierdzono.