Stu uczniów szkół średnich z powiatu puławskiego w piątek odwiedziło Wydział Zamiejscowy Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Podczas "Drzwi Otwartych" poznali ofertę uczelni, która zostało ostatnio wzbogacona o nowy kierunek - wychowanie fizyczne.
O tym, że studiowanie nie musi oznaczać przeprowadzki do innego, często odległego miasta, puławską młodzież przekonywali studenci puławskiej filii UMCS-u. W piątek, uczniowie szkół średnich mieli okazję zobaczyć, jak wygląda budynek, poznać kadrę profesorską oraz wziąć udział w przygotowanych dla nich wykładach i pokazach. Dlaczego warto wybrać właśnie tę uczelnię?
- Studiowanie tutaj wygląda trochę inaczej, niż w mieście akademickim, jest bardziej spokojne. Pracujemy w małych grupach, więc podejście profesorów jest na pewno bardziej indywidualne. To procentuje na wykładach, ale także w kontakcie z wykładowcami, którzy są bardziej elastyczni np. pod względem ustalania terminów zaliczeń - mówi Marta Grykałowska, przewodnicząca studenckiego samorządu.
Puławska filia UMCS w swojej ofercie ma obecnie cztery kierunki studiów, to: administracja publiczna, chemia techniczna, fizjoterapia oraz nowość - wychowanie fizyczne. Do nauki chemii zachęca m.in. współpraca z Zakładami Azotowymi oraz bogato wyposażone laboratoria, o których podczas piątkowego spotkania z licealistami wspominała prof. Dorota-Kołodyńska.
Z kolei prof. Urszula Bobryk, prorektor UMCS przypomniała, że wychowania fizycznego w swojej ofercie nie ma obecnie żaden inny uniwersytet w Lublinie i okolicach. Jego otwarcie nad Wisłą może więc przyciągnąć do Puław osoby, które dotychczas musiały szukać uczelni w odległych obszarach województwa (Biała Podlaska), czy kraju. Absolwenci najnowszego kierunku w zamiejscowej filii, mogą pracować w szkołach, klubach sportowych, siłowniach, salach fitness itp.
- W naszej bogatej ofercie edukacyjnej stawiamy na kierunki praktyczne, które pozwolą wam w przyszłości znaleźć, mam nadzieję, pracę. Życzę wam, żebyście odważnie podejmowali wyzwania, spełniali swoje marzenia i przyszli do nas na studia. Zapraszam na nasz uniwersytet, który jest przyjazny i otwarty dla młodzieży - zachęcała prof. Bobryk.
Sami uczniowie, z którymi rozmawialiśmy, w większości nie mają jeszcze sprecyzowanych planów dotyczących uczelni. Uznają jednak, że zanim podejmą decyzję, warto zapoznać się z ofertą uniwersytetu, który znajduje się na miejscu. - Przyszłam zobaczyć, jak to wygląda, jakie są profile. Sama zastanawiam się nad chemią kryminalistyczną - mówi Natalia Majewska, uczennica puławskiego ZSO nr 2. Jak zdradza, rozważa studia we Wrocławiu lub Warszawie, ale Puław nie wyklucza.