W tym roku w Puławach nie będzie głosowania, ani przyjmowania wniosków obywatelskich, a na niektóre inwestycje zaczekamy do przyszłego roku. Zaoszczędzone środki, około 1,3 mln zł, mogą być wykorzystane do walki ze skutkami epidemii. Decyzję o zamrożeniu budżetu obywatelskiego na wniosek prezydenta, podjęli radni.
Miasto Puławy boryka się z gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa. Rośnie poziom bezrobocia, kolejne firmy zawieszają działalność, wpływy z podatków będą spadać, a lista potrzeb wzrastać. Pieniędzy potrzeba na rozpoczęte już kluczowe inwestycje drogowe, ale także nowe wydatki, jak maski, przyłbice, płyny dezynfekcyjne itp. W związku z tym, na wniosek prezydenta Pawła Maja, radni zdecydowali o wstrzymaniu najdroższych, nierozpoczętych jeszcze zadań wynikających z ostatniego budżetu obywatelskiego oraz rezygnacji z jego kolejnej tegorocznej edycji.
Zanim temat mrożenia konsultacji trafił na sesję, sprawą zajęli się radni z doraźnej komisji do spraw budżetu obywatelskiego. Zgodzili się rezygnację z nowego budżetu obywatelskiego oraz przesunięcie o rok wykonania: wieży lęgowej dla jerzyków na błoniach, placu wypoczynkowego przed Urzędem Miasta i remontu ul. Rybackiej. Wyjątkiem było oświetlenie LED przy al. Tysiąclecia Państwa Polskiego. Komisja niemal jednomyślnie zaproponowała, by tej inwestycji nie przesuwać.
Dyskusja na ten temat została rozwinięta podczas ostatniej sesji. Przeciwko rezygnacji ze stawiania nowych latarni opowiedział się m.in. radny Ryszard Ścibior (PiS). – Ten wniosek zdobył 685 głosów, więc jeśli go nie wykonamy w tym roku, wielu mieszkańców na pewno będzie zawiedzionych. To jest droga dojazdowa do największego zakładu pracy w regionie – przekonywał.
W podobnym tonie wypowiadała się także przewodnicząca rady miasta Bożena Krygier (PiS), która proponowała, by oszczędności poszukać w projektach rekreacyjnych, jak choćby obywatelskie leżaki, czy murale. Nowe oświetlenie alei (która na niemal całej długości obecnie tonie w ciemnościach) nazwała inwestycją w bezpieczeństwo.
Ewelina Borawska z Urzędu Miasta wyjaśniła, że kluczem decydującym o pozostawieniu lub przesunięciu poszczególnych projektów był stopień zaawansowania prac na nimi. Jeśli procedura ta już się zaczęła (podpisano umowy itd.) miasto zobowiązało się do ich dokończenia. Pozostałe, zdaniem urzędników, mogą zostać wykonane w przyszłym roku.
Do przyjęcia uchwał w pierwotnym kształcie, bez wyjątkowego traktowania latarni radnych starał się przekonać prezydent Paweł Maj. – Mamy wyjątkową sytuację. Musimy trzymać się dyscypliny finansowej. Nie możemy dodrukować sobie pieniędzy. A musimy je mieć choćby na odkażanie szkół, żłóbków i przedszkoli. Podejdźmy do tego odpowiedzialnie – apelował Maj.
Argumenty prezydenta nie przekonały wszystkich, ale w trakcie głosowań Rada Miasta ostatecznie przyjęła pierwotną wersję uchwał. Tym samym na 2021 rok przesunięte zostaną cztery obywatelskie inwestycje, także ta dotycząca nowego oświetlenia na drodze dojazdowej do Zakładów Azotowych.
Pozostałe zadania mają być wykonane jeszcze w tym roku. Chodzi m.in. o: płoszenie ptaków ze Skweru Niepodległości, remont chodnika przy Wojska Polskiego, wydanie książki o historii Puław, montaż plenerowych przewijaków, malowanie murali, czy też organizację zajęć sportowych (biegi, samooobrona, nordic walking, aqua-aerobik). Zajęcia się odbędą, jeśli dojdzie do zmiany obecnych przepisów związanych z epidemią. Jeśli nie będzie to możliwe, te zadania również mogą zostać przeniesione na 2021 rok.