Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

30 marca 2020 r.
10:46

Wiedźminolog o Wiedźminie. "Mam wrażenie, że ta historia ciągle odkrywa przed nami jakieś nowe elementy"

Na zdjęciu: Adam Flamma, wiedźminolog
Na zdjęciu: Adam Flamma, wiedźminolog (fot. Michał Hawełka)

- To próba całościowego ujęcia tego, w jaki sposób Wiedźmin zaistniał w polskiej i światowej kulturze - ROZMOWA z Adamem Flammą, autorem publikacji „Wiedźmin. Historia fenomenu”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Chodził pan do szkoły wiedźmińskiej?

- Nie zdążyłem jeszcze wziąć udziału w LARP-ie Witcher School (live action role-playing – odgrywanie roli i tworzenie opowieści w świecie rzeczywistym – przyp. aut.), bo zawsze jak on wypada, to akurat mam dużo obowiązków w pracy. Jest to jedna z tych rzeczy, które muszę zrobić w najbliższych miesiącach, jeśli tylko będzie to możliwe.

  • To może chociaż ma pan białe włosy albo dwa miecze?

- (śmiech) Trochę tych białych włosów się już na głowie pojawia.

  • Pytam, bo jestem ciekaw, kim jest wiedźminolog…

- To jest taki humorystyczny termin, ukuty przez osoby, które ze mną współpracują. Wynika z tego, że zawodowo zajmuję się Wiedźminem od 8 lat, czyli zajmuję się jego badaniem, prowadzę zajęcia na jego temat. Książki Andrzeja Sapkowskiego, ale też gry CD PROJEKT RED czy komiksy wykorzystuję w swojej pracy dydaktycznej. Jestem również odpowiedzialny za kilka projektów akademickich związanych z Wiedźminem, między innymi pierwszą w Polsce - i chyba w ogóle w Europie - konferencję naukową poświęconą Wiedźminowi.

To jest też taka moja osobista historia. Zaczęło się oczywiście od książek Andrzeja Sapkowskiego. Potem pojawiło się zamiłowanie do kolejnych wiedźmińskich adaptacji. Była to też spora część mojej pracy naukowej, głównie doktoratu. Cały czas Wiedźmin jest obecny w moim życiu.

  • Kiedy się ta fascynacja zaczęła?

- Załapałem się na ten ponowny boom na książki Andrzeja Sapkowskiego, tuż po otrzymaniu przez niego Paszportu Polityki (w 1997 roku - przyp. aut.). Wtedy do mnie ta literatura dotarła i wywarła od razu bardzo duże wrażenie. Dopiero po czasie zacząłem sięgać po wersje opowiadań z „Fantastyki” i „Nowej Fantastyki”. Zacząłem zbierać także inne wydawnictwa, na przykład pierwsze książkowe wydanie z Wydawnictwa Reporter.

Pierwszy raz czytałem „Wiedźmina”, kiedy byłem dzieckiem. Niesamowite wrażenie wywarło na mnie to, co Andrzej Sapkowski stworzył za pomocą dialogów oraz niedomówień. Z jednej strony dawał bardzo konkretny obraz, na przykład, charakteru postaci czy pewnego porządku świata, a z drugiej: pozostawiał możliwość dużego dopowiedzenia przez czytelnika. Mój zachwyt nad maestrią literacką Andrzeja Sapkowskiego trwa do tej pory.

  • Co znajdziemy w książce „Wiedźmin. Historia fenomenu”?

- To jest taka próba całościowego ujęcia tego, w jaki sposób Wiedźmin zaistniał w polskiej i światowej kulturze. Wziąłem pod uwagę sam początek, czyli pojawienie się pierwszych opowiadań wraz z całą historią wydawniczą, począwszy od pierwszych wydanych tomów opowiadań na początku lat 90. przez całą sagę. Starałem się też poddać głębszej analizie różnego rodzaju adaptacje wiedźmińskie. Czytelnik znajdzie sporo informacji na temat komiksów, zarówno tych polskich, jak i amerykańskich. Sporo będzie też ciekawostek poświęconych polskiemu filmowi i serialowi. Jedna z części książki traktuje o grach, ale też o adaptacjach scenicznych czy innych mniej znanych adaptacjach. Będzie też fragment o najnowszej historii, czyli o serialu Netflixa.

Na 504 stronach bogato ilustrowanej lektury, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, znajdą się, między innymi: geneza pierwszych opowiadań i sagi, wywiady z twórcami gier oraz kulisy z powstawania tych produkcji czy analiza serialu, który w zeszłym roku ukazał się na platformie Netflix. Książka niebawem trafi do sprzedaży. Dokładna data premiery ma być ogłoszona w najbliższych tygodniach. (fot. Wydawnictwo Dolnośląskie)
  • Na brak materiałów do badań nie mógł pan narzekać...

- To prawie 35 lat historii. Mam wrażenie, że ta historia ciągle odkrywa przed nami jakieś nowe elementy. W każdym medium, w którym Wiedźmin wystąpił, odcisnął bardzo wyraźne piętno. Wszędzie, gdzie by się nie pojawił, wiązały się z nim bardzo duże oczekiwania. To też jest element tej historii: oczekiwania związane z tym, jaki ten Wiedźmin będzie. To przerabiali Bogusław Polch z Maciejem Parowskim, kiedy razem z Andrzejem Sapkowskim tworzyli pierwszą adaptację komiksową. Tak samo było z filmowcami i twórcami gier.

Mam wrażenie, że to jest historia o właśnie takich oczekiwaniach, o próbie mierzenia się z fenomenalnym literackim materiałem. Twórczość Andrzeja Sapkowskiego można rozkładać na czynniki pierwsze i za każdym razem można odkryć w niej coś nowego. Świadczy to też o tym, jak ponadczasowa jest to proza. Bardzo dobrze współgra to z materiałami, które adaptują i dopełniają literacki pierwowzór.

Bardzo ważne jest też to, że minęło 35 lat, a te książki wciąż są popularne. Teraz mamy ponowny „efekt Wiedźmina”. Sprzedaje się wszystko, co związane z Geraltem z Rivii. Nie tylko dlatego, że niedawno wyszedł nowy serial, ale również z tego powodu, że ta literatura wypełnia aktualne potrzeby czytelników na całym świecie.

  • Czy faktycznie gry komputerowe przysporzyły Wiedźminowi największą rzeszę fanów?

- Wydaje mi się, że to jest duże uproszczenie. Literatura Andrzeja Sapkowskiego bardzo szybko stała się popularna w Europie, zwłaszcza na terenie pokrewnych nam kulturowo krajów, czyli Czech, Słowacji, ale też Rosji, gdzie dorobił się statusu, można powiedzieć, słowiańskiego Tolkiena. Potem przyszła niesamowita popularność Wiedźmina w Hiszpanii. To wszystko działo się przed wydaniem gier. Pierwsza produkcja CD PROJEKT RED ujrzała światło dzienne w 2007 roku, czyli w momencie, w którym literacka popularność Andrzeja Sapkowskiego była już ugruntowana w całej Europie. Nie da się zaprzeczyć, że gry wideo są medium globalnym. Nie wszyscy gracze są czytelnikami. Sporo osób poznało Geralta z gier, ale później sięgnęło też po książki. „Wiedźmin 3: Dziki Gon” to zdecydowanie jedna z najlepszych gier RPG i jedna z najlepszych produkcji w ogóle w historii branży.

Dzięki popularności gier książki mogły trafić na nowe rynki, choć często z okładkami przedstawiającymi kadry z gier. Sam Andrzej Sapkowskie też wspomina o tym, że w Stanach Zjednoczonych patrzy się na takie książki, jako tzw. game-related. Świetni pisarze tworzyli publikacje na podstawie gier, ale druga kwestia jest taka, że faktycznie mogło dochodzić do jakiegoś pomieszania. Sporo ludzi mogło myśleć, że jest to powieść stworzona na podstawie gry, co jest nieprawdą.

Geralt z gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" (fot. CD PROJEKT RED)
  • A propos kolejnych adaptacji, wspomina pan z sentymentem polski serial z 2002 roku?

- Tak i też z taką powracającą po latach bardzo dużą sympatią. W serialu mamy bardzo dużo kameralnych scen, które pokazują nie tylko przepiękne krajobrazy, ale również interesujące dialogi. Moja sympatia wynika również z tego, że polskim twórcom udało się uchwycić to, czego nie ma zbyt wiele w serialu Netflixa. Chodzi o słowną szermierkę i manipulowanie napięciem między postaciami w poszczególnych dialogach. Nowy serial jest bardziej przygodowy, dlatego też inaczej buduje się tam napięcie i nastrój. Natomiast w serialu Marka Brodzkiego sytuacja wygląda inaczej. Jakby się uważnie przyjrzeć, to można dostrzec, że w każdym odcinku jest bardzo dużo rozmów w duetach, na przykład Geralta z Jaskrem. Jest to produkcja bardziej kameralna, ale przede wszystkim inaczej akcentująca pewne kwestie niż serial Netflixa.

Również bardzo miło wspominam Michała Żebrowskiego jako Geralta. Mam wrażenie, że  wiernie oddał minimalizm tej postaci, jeśli chodzi o środki wyrazu. Jego Geralt nie jest gadatliwy, ale jeżeli pojawiają się jakieś dłuższe wypowiedzi, to od razu ma to określony efekt, czasami komiczny, czasami refleksyjny. Zrobił to zupełnie inaczej niż Henry Cavill.

W moim odczuciu po latach ten serial dużo zyskał. Gorzej jest trochę z filmem, bo jest zmontowany w taki sposób, że niekoniecznie wiadomo, co się tam dzieje, jeżeli nie jesteśmy dokładnie zorientowani w opowiadaniach. Mogę szczerze przyznać, że wiele rzeczy podobało mi się w polskim serialu. Choć mam wrażenie, że trzeba go oglądać z „kluczem”: jeśli wiemy, na co chcemy zwrócić uwagę, to jest on naprawdę ciekawą pozycją.

  • Są też inne adaptacje Wiedźmina, jak komiksy czy nawet musical. One raczej nie były tak szeroko opisywane.

- Generalnie, zbiorowo mamy chyba trochę krótką pamięć. Na początku lat 90. komiksy Sapkowskiego, Polcha i Parowskiego miały bardzo duży nakład; przekraczał ponad 100 tys. egzemplarzy. Dzisiaj wydawcy marzyliby o takim nakładzie. Parowski i Polch, razem z Jackiem Rodkiem, mieli za sobą „Funky’ego Kovala”, który też był komercyjnym hitem. Polch rysował też wcześniej komiks „Ekspedycja. Bogowie z kosmosu”, który sprzedał się w 5-milionowym nakładzie w całej Europie. Jeszcze wcześniej rysował „Kapitana Żbika”.

W latach 90. Wiedźmin to było ważne wydarzenie dla komiksu w Polsce. Szczególnie w trudnym momencie, bo wtedy w kraju otwierały się nowe rynki i pojawiło się bardzo dużo komiksów amerykańskich twórców. Po latach to zostało zapomniane, ale nawet teraz te komiksy dobrze się sprzedają.

Natomiast, jeśli mówimy o musicalu, to został on zrealizowany przez Teatr Muzyczny w Gdyni. To jedna z krajowych superprodukcji, która wciąż jest grana. Jeżeli mówimy o spektaklu, który jest na afiszu od kilku lat, a na widowni regularnie jest ponad tysiąc osób, to jest to najlepszy dowód na to, że przedstawienie, które stworzył Wojciech Kościelniak z ekipą jest bardzo wartościowe. Zarówno musical, jak i komiks, to przykład bardzo ciekawej gry z oryginalnym tekstem.

  • Jest pan też kolekcjonerem rzeczy związanych z Wiedźminem. Co ma pan w swoich zbiorach?

- Tak się złożyło, że w moim domu jest sporo „wiedźminaliów”. Mam oczywiście numery czasopisma „Fantastyka”, różne wydania książek, ale też gadżety: różnego rodzaju figurki, plakaty czy wiedźmińskie rękodzieła. Mam też rzeczy niezwiązane bezpośrednio z Wiedźminem, ale nawiązujące do niego: przypinki, magnesy, wisiorki i tak dalej. Wiedźmin doszedł do tego etapu, w którym stał się franczyzą i takie gadżety są ogólnodostępne.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Poławiacze Pereł w Fabryce Kultury Zgrzyt. Komediowa jazda bez trzymanki
improv

Poławiacze Pereł w Fabryce Kultury Zgrzyt. Komediowa jazda bez trzymanki

W najbliższy czwartek, 3 kwietnia, Fabryka Kultury Zgrzyt w Lublinie zamieni się w miejsce spontanicznego humoru, a to za sprawą Poławiaczy Pereł Improv Teatr i ich najnowszego, improwizowanego spektaklu komediowego "Każdy widz się liczy!".

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w bazie wojskowej w Sochaczewie 
PAP/Marcin Obara

Program Wisła: umowa na wsparcie logistyczne dla polskich Patriotów

W poniedziałek w bazie wojskowej w Sochaczewie została zawarta umowa z USA na wsparcie logistyczne i techniczne dla polskich systemów Patriot.

Prawa człowieka na dużym ekranie. 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS w Lublinie

Prawa człowieka na dużym ekranie. 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS w Lublinie

Pierwszy weekend kwietnia upłynie w Lublinie pod znakiem kina zaangażowanego społecznie. W dniach 4–6 kwietnia 2025 r. w lubelskim klubie Baobab odbędzie się 23. Objazdowy Festiwal Filmowy WATCH DOCS. Prawa Człowieka w Filmie. Tegoroczny program festiwalu WATCH DOCS skupia się wokół trzech głównych tematów: neokolonializm, przemoc szkolna i równe traktowanie.

Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II. Sympozjum i wystawa
galeria

Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II. Sympozjum i wystawa

Naukowcy z Polski i zagranicy, przedstawiciele papieskich instytucji i goście zgromadzili się w poniedziałek na KUL na sympozjum „Międzynarodowa Konferencja Naukowo-Edukacyjna: Dar i nadzieja w 20. rocznicę odejścia św. Jana Pawła II”.

Tak będzie wyglądała Szkoła Podstawowa Specjalna nr 26 im. Janusza Korczaka. przy ul. Hanki Ordonówny rozpoczyna się budowa nowej siedziby

Zaczyna się budowa nowej szkoły w Lublinie. Będzie gotowa za 2 lata

Dokumentacja jest gotowa, prace ruszą w tym tygodniu, a za dwa lata będzie gotowa nowa siedziba Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 26 im. Janusza Korczaka.

Wybory prezydenckie zaplanowano na 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.

Kto zostanie prezydentem Polski? Jest już 10 zarejestrowanych kandydatów

Tylu zarejestrowała już Państwowa Komisja Wyborcza. Pozostali mają czas do piątku, do godziny 16.

Krok w stronę miasta. Gmina złożyła wniosek do wojewody

Krok w stronę miasta. Gmina złożyła wniosek do wojewody

Wniosek do wojewody lubelskiego już złożony: Janów Podlaski stara się o prawa miejskie.

Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża tę technologie pierwsza w Polsce

Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża tę technologie pierwsza w Polsce

Wcześniej była metoda mikrofiltracji, teraz będzie technologia UV do oczyszczania solanki. Spółdzielnia Mleczarska Ryki wdraża ją jako pierwsza w Polsce.

Adam Kuś (w niebieskim stroju) rozpoczął sezon od świetnego występu

Zawodnicy Monogo Lubelskie Perła Polski błyszczeli w rywalizacji na czeskich szosach

W miniony weekend u naszych południowych sąsiadów rozegrano dwa wyścigi. W sobotę w okolicach Hlohovca rozegrano Trofeo Cinelli.

Tragiczny wypadek w Chełmie. 19-latek usłyszał zarzuty

Tragiczny wypadek w Chełmie. 19-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty spowodowania katastrofy drogowej i jazdy po pijanemu usłyszał w poniedziałek 19-letni Szymon C. podejrzany o spowodowanie w Chełmie wypadku, w którym zginęło dwóch 18-latków, przewożonych w bagażniku auta. Samochodem tym podróżowało w sumie 10 młodych osób.

Uroczystość podpisania umowy w LCK

Miliardy w sieć i liczniki. PGE podpisała rekordową umowę

12,1 miliarda złotych zainwestuje Grupa PGE w sieć, nowoczesne rozwiązania cyfrowe i wiele innych dziedzin swojego biznesu. Pieniądze pochodzą z niskooprocentowanej pożyczki, w ramach KPO, której udzielił Bank Gospodarstwa Krajowego. Umowę podpisano dziś w Lublinie. Szefowie PGE obiecują, że olbrzymie pieniądze pozwolą obniżyć rachunki za prąd.

Niebezpieczne pamiątki z czasów II wojny światowej znalezione podczas budowy

Niebezpieczne pamiątki z czasów II wojny światowej znalezione podczas budowy

Podczas prac ziemnych na terenie gminy Zalesie odkryto pocisk artyleryjski pochodzący z okresu I wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zostało zabezpieczone przez policję i zneutralizowane przez saperów. Przypominamy, jak postępować w przypadku znalezienia niewybuchów.

Z trzema promilami na traktorze. Został złapany przez świadków

Z trzema promilami na traktorze. Został złapany przez świadków

Ponad 3 promile alkoholu w organizmie wykazało badanie alkomatem u 31-letniego kierowcy traktora. Dalszą jazdę maszyną uniemożliwili mu świadkowie zdarzenia.

Jak ma się rozwijać transport publiczny w mieście i gminie? Przyjdź na konsultacje

Jak ma się rozwijać transport publiczny w mieście i gminie? Przyjdź na konsultacje

Miasto chce poznać opinie mieszkańców na temat transportu publicznego. Można wypełnić ankietę i przyjść na konsultacje.

ZGL ma być spółką. Dotychczasowa formuła prawna wpędziła ZGL w problemy finansowe

ZGL ma być spółką. Dotychczasowa formuła prawna wpędziła ZGL w problemy finansowe

Zakład Gospodarki Lokalowej w Łukowie będzie spółką. Zdaniem władz miasta dotychczasowa formuła prawna się nie sprawdziła i wpędziła ZGL w problemy finansowe.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium