71.7 proc. pytanych Polaków uważa, że majowe wybory prezydenckie w Polsce powinny odbyć się w innym terminie. Wszystko przez koronawirusa - wynika z sondażu przeprowadzonego przez United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".
71.7 proc. ankietowanych jest zdania, że głosowanie trzeba przełożyć z uwagi na pandemię wirusa SARS-CoV-2. Z kolei 16.1 proc. respondentów jest za tym, aby wybory odbyły się w wyznaczonym terminie, czyli w niedzielę 10 maja. 12.2 proc. pytanych osób odpowiedziało, że nie ma w tej kwestii zdania.
Ankieterzy zapytali również Polaków, czy gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, to ludzie wzięliby w nich udział. 32.9 proc. stwierdziło, że "zdecydowanie tak", a 6.6 proc., że "tak". Więcej było głosów przeciwnych - 35.4 proc. "zdecydowanie nie" oraz 20 proc. "raczej nie".
Według tego samego, sondażu największym poparciem w I turze wyborów cieszyłby się Andrzej Duda. Obecnie urzędującego prezydenta wskazało 42.7 proc. respondentów. Dalej uplasowali się: Małgorzata Kidawa-Błońska (16.6 proc.), Władysław Kosiniak-Kamysz (8.7 proc.), Krzysztof Bosak (6.6 proc.), Robert Biedroń (5.7 proc.) i Szymon Hołownia (2.9 proc.). 16.7 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie wie, na kogo by zagłosowało.