Osadzeni będą sadzić lasy. – To ma im pomóc w resocjalizacji – przekonuje Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości. W piątek porozumienia o współpracy z Lasami Państwowymi podpisały zakłady karne w Białej Podlaskiej i Chełmie.
Dla Służby Więziennej to kontynuacja programu „Praca dla więźniów”, zainicjowanego w 2016 roku.
– To ważne nie tylko z punktu ekonomicznego, bo służba więzienna ma dzięki temu dodatkowe środki na budowę kolejnych hal produkcyjnych, ale równie istotna jest resocjalizacja. Praca jest jej najefektywniejszym czynnikiem – podkreśla wiceminister sprawiedliwości. W ramach współpracy z lokalnymi nadleśnictwami, osadzeni sadzą i sprzątają lasy. – To praca na rzecz środowiska naturalnego i lokalnej społeczności – zauważa Romanowski.
Nadleśniczy Tomasz Bylina z Białej Podlaskiej już ma plan dla osadzonych. – W kwietniu zaczniemy sadzić las, a przy okazji będziemy zbierać śmieci. Niestety, borykamy się ze wzrostem zaśmiecania w lasach. To nie dotyczy tylko dróg leśnych, ale także publicznych. Jako leśnicy nie zrzucamy tego na samorządy, sami sprzątamy – przyznaje Bylina. – Z kolei w maju zorganizujemy rajd rowerowy z osadzonymi śladami pomników przyrody – zapowiada.
Osadzeni będą pracować na rzecz nadleśnictwa społecznie. – Ok. 10 osób planujemy wysłać do lasów – mówi ppłk Artur Ambrozik, dyrektor zakładu karnego w Białej Podlaskiej. Poza tym, więźniowie pomagają m.in. nieodpłatnie w bialskim schronisku dla psów Azyl. – W kolejnym etapie planujemy również zatrudnienie więźniów przez Lasy Państwowe – zaznacza dyrektor.
Obecnie 42 osadzonych pracuje odpłatnie, na przykład w lokalnych firmach budowlanych. – Na tym się skupiamy, aby nawiązywać współpracę z kontrahentami, którzy zatrudniają więźniów – podkreśla Ambrozik.
Bialski zakład karny dysponuje miejscami dla 270 osadzonych. Od 2016 roku przeprowadzono tu 26 szkoleń dzięki unijnemu dofinansowaniu. Więźniowie mogli przyuczać się do zawodu m.in. kucharza, spawacza, konserwatora budynków, stolarza meblowego czy brukarza.