O możliwym złamaniu przepisów przez prezydenta Zamościa i zastępcę prezydenta Lublina alarmuje komisarzy wyborczych Fundacja Wolności. Podejrzewa podwójne finansowanie kampanii
Do zawiadomienia wysłanego do komisarza wyborczego w Zamościu członkowie fundacji załączają zdjęcie, na którym widać dwa banery z wizerunkiem rządzącego miastem od 2014 roku Andrzeja Wnuka. Na jednym z nich jest przedstawiony jako kandydat PiS na prezydenta. Na drugim zaś udziela poparcia kandydatowi komitetu firmowanego jego własnym nazwiskiem (KWW Andrzeja Wnuka) do Rady Miasta.
– Jesteśmy przekonani, że doszło do oczywistego złamania Kodeksu wyborczego. Wygląda to na finansowanie kampanii wyborczej przez dwa komitety, co jest niezgodne z prawem – mówi Krzysztof Jakubowski, prezes lubelskiej Fundacji Wolności.
Andrzej Wnuk tłumaczy, że on sam w wyborach wystartuje pod szyldem Komitetu Wyborczego PiS. Z komitetu sygnowanego jego nazwiskiem startują natomiast popierani przez niego kandydaci na radnych.
– Mam prawo zachęcać do głosowania na kandydatów własnego komitetu. Nie prowadzę agitacji na własną rzecz, tylko na rzecz radnych – tłumaczy.
Ale od komisarza wyborczego w Zamościu Piotra Szafrańskiego słyszymy, że opisana sytuacja nie jest zgodna z przepisami. Co więcej, pismo z podobnymi uwagami, oprócz Fundacji Wolności, skierował do niego komitet Zamojska Koalicja Obywatelska, tworzony głównie przez PO i Nowoczesną.
– Rzeczywiście, jest stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej z 2014 roku, które mówi wprost, że osoba będąca kandydatem jednego komitetu nie może prowadzić kampanii wyborczej na rzecz innego komitetu. A w tym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacją – mówi Szafrański. – Czekam na wyjaśnienia w tej sprawie, ale o ewentualnych konsekwencjach będziemy mogli mówić po wyborach i przedstawieniu przez komitety sprawozdań z kampanii wyborczej.
Fundacja Wolności ma też wątpliwości co do przypadku kampanii Krzysztofa Komorskiego, który jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej do sejmiku województwa. Chodzi o umieszczone na jego billboardach hasło „zastępca Krzysztofa Żuka”.
Zdaniem fundacji jest to użycie wizerunku kandydata innego komitetu (prezydent Lublina startuje w wyborach pod szyldem KWW Krzysztof Żuk). – Tu pojawia się pytanie, czy nie jest to promocja Krzysztofa Żuka za środki innego komitetu – twierdzi Jakubowski.
– Prezydentem Lublina jest Krzysztof Żuk, którego jestem zastępcą i to jest fakt. Nie ma to nic wspólnego z agitacją. Ciężko wymagać od kandydatów sprawujących funkcje publiczne, aby na czas kampanii nie używały imienia i nazwiska – komentuje Komorski. I dodaje, że podobne wyjaśnienia, choć „pisane w języku prawniczym” przekaże komisarzowi wyborczemu.
– Do czasu ich otrzymania nie chcę niczego w tej sprawie przesądzać – mówi nam Marcin Chałupka, komisarz wyborczy w Lublinie.