Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w niedzielę przed godz. 16 w Suścu
57-letnia mieszkanka Tomaszowa Lubelskiego jechała dacią od strony miejscowości Huty Szumy do Suśca. Dojeżdżając do skrzyżowania zignorowała znak "STOP" i nie zatrzymała się przed nim. W tym samym momencie, od strony Tomaszowa Lubelskiego w stronę Suśca, z pierwszeństwem jechał 31-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego. Doszło do zderzenia.
Oba samochody zjechały do przydrożnego rowu. W fordzie, oprócz kierowcy, były jeszcze cztery osoby w tym dwoje dzieci w wieku 2 i 8 lat. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala, gdzie lekarz wstępnie stwierdził ogólne potłuczenia. Trochę mniej szczęścia mieli pasażerowie dacii, w wieku 14 i 57-lat, którzy doznali poważniejszych obrażeń ciała. Oni wraz kierującą również zostali w szpitalu.
57-letniej kobiecie policjanci zatrzymali prawo jazdy za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym nie dostosowanie się do znaku B-20 „STOP”. Kierujący byli trzeźwi.