(fot. H. Kozak)
Grupa Polaków z puławsko-kazimierskiego stowarzyszenia na tydzień przed Zaduszkami wybiera się na Ukrainę. Uporządkuje polski cmentarz w Krzemieńcu oraz zapali znicze dwudziestu innych, często zapomnianych mogiłach. To już kolejna edycja akcji „Wołyńskie światełko pamięci”.
Akcję organizuje stowarzyszenie „Wołyński Rajd Motocyklowy” we współpracy z instytutem „Polonika”. Jak mówi Henryk Kozak, chodzi o zadbanie o cmentarze na Ukrainie, w którym spoczywają Polacy. Zarówno ofiary ludobójstwa, jak i ci, którzy zmarli śmiercią naturalną.
– Odwiedzimy cmentarz w Krzemieńcu, który postaramy się uporządkować. Odwiedzimy także około dwudziestu zapomnianych mogił, na których zapalimy znicze położonych na Polesiu Wołyńskim, m.in. w Maniewiczach, Lubieszowie, Hulewiczach, Dubnie, Tarakanowie, czy Młynowie – wymienia Henryk Kozak, organizator wyjazdu.
Na Ukrainę, 23 października wybiera się kilkunastoosobowa grupa wolontariuszy nie tylko z Puław i Kazimierza Dolnego, ale także z Tarnowa, Radomia i Bydgoszczy. Cel jest niezmienny - dbanie o miejsca pamięci, cmentarze na których spoczywają nasi rodacy. Zaniedbane i zapomniane mogiły nie podlegające sformalizowanej opiece państwowej.
Henryk Kozak przyznaje, że tego rodzaju akcje wymagają pewnych nakładów finansowych i organizacyjnych. Wyjazdy są każdorazowo anonsowane lokalnym władzom i autoryzowane przez ukraińskie organizacje pozarządowe. „Światełko” wspiera m.in. Towarzystwo Odrodzenia Kultury Polskiej w Krzemieńcu.
Cały czas potrzebne są jednak dodatkowe środki, m.in. na zakup białej farby (lub same produkty), a także biało-czerwonych szarf. Podarunki dla organizatorów wyjazdu można zostawiać na plebaniii przy ul. Zamkowej 6 w Kazimierzu lub w lokalu przy ul. Grabskiego 5/4U w Puławach. Datki można również wpłacać na konto (nr 31 8741 0004 0030 2146 2000 0010). rs