Zakazu organizacji Marszu Równości żądają od prezydenta działacze, którzy będą zbierać podpisy pod apelem o taki zakaz. Do Ratusza piszą też organizatorzy marszu, prosząc prezydenta o patronat. Ratusz na obie prośby odpowiada zdawkowo.
Pochód miałby się odbyć 28 września. Taką datę podali organizatorzy zgłaszając marsz do Urzędu Miasta, co zrobili w czwartek. Już następnego dnia radny Tomasz Pitucha (PiS) apelował o zakaz takiego marszu. – To bezpośrednie zagrożenie dla społeczeństwa – twierdzi Pitucha. Jego zdaniem działacze jasno pokazują swój zamiar. – Bez ogródek mówią wprost, że marsz ma promować homoseksualizm.
Hasła „wielka promocja homoseksualizmu” oraz „LGBT+ w Lublinie taniej do 30 proc.” faktycznie są w zaproszeniach na marsz, ale organizatorzy podkreślają, że to tylko ironiczne sięgnięcie po hasła ich przeciwników. – Postanowiliśmy podejść do tego z uśmiechem – tłumaczyła na konferencji Alicja Sienkiewicz z Marszu Równości. – Pokazujemy, że jesteśmy zwykłymi ludźmi, ale nie jesteśmy traktowani na równych zasadach – stwierdzał Bartosz Staszewski, współorganizator marszu.
– Można sobie z tego żartować, a przykład państw zachodnich pokazuje, że to rozwojowe. Dzisiaj będą ci państwo grzecznie i na kolorowo paradować, a za rok, dwa lub trzy będziemy mieli to, co na Zachodzie – ocenia Pitucha i powołuje się na przeczytane w internecie „świadectwo osoby LGBT” o Wielkiej Brytanii. – Ta osoba mówi, że dodatkowe punkty w przyznawaniu mieszkań mają osoby homoseksualne, natomiast białe rodziny z dziećmi są dyskryminowane.
Od poniedziałku przed Pocztą Główną wznowiona ma być zbiórka podpisów pod apelem o zakaz organizacji marszu. Według Pituchy dotąd zebrano 6 tys. podpisów. Czy Ratusz spełni te żądania? – Nasz Wydział Bezpieczeństwa Mieszkańców będzie analizował sytuację – odpowiada Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta i tłumaczy, że sprawy demonstracji reguluje Ustawa o zgromadzeniach publicznych. Przeciwnicy marszu powołują się na Konstytucję, która mówi (art. 72), że każdy ma prawo żądać od władz ochrony dzieci przed demoralizacją.
Tymczasem organizatorzy marszu proszą prezydenta o patronat nad pochodem. – Podczas marszu lublinianie oraz lublinianki upominają się nie tylko o prawa osób LGBT+, ale także mniejszości etnicznych, narodowościowych oraz innych osób skazanych na wykluczenie społeczne – piszą do Krzysztofa Żuka. Jakiej reakcji mogą się spodziewać? – Wpłynął wniosek o patronat i będzie rozpatrywany – odpowiada Duma. Na patronat nad tego typu marszami zdecydowali się w tym roku prezydenci Warszawy i Płocka, a pierwszy z nich brał nawet udział w pochodzie.