Adam Petryszak z Lublina przekonał się na własnej skórze, że przed świętami trzeba być w sklepie szczególnie uważnym
– Damską kurtkę kupowałem na prezent – opowiada Adam Petryszak z Lublina. – Wybrał się do zakładów futrzarskich w Kurowie, bo można tam znaleźć wszelkiego rodzaju wyroby ze skór naturalnych.
Kiedy osoba obdarowana wyjęła kurtkę z opakowania, oboje przeżyli rozczarowanie.
– Na podszewce widoczne były supełki, w jednym miejscu podszewka była naderwana, a metki wewnętrzne przybrudzone – wylicza pan Adam. Dodaje, że wcześniej, z powodu złego światła, tych mankamentów nie zauważył.
Skontaktował się ze sklepem jeszcze tego samego dnia.
– Usłyszałem, że to nie jest ciuchland – relacjonuje. – Ale przecież mam dowody!
Sklep odpiera zarzuty.
– Sprzedajemy tylko nową odzież – zapewnia nas ekspedientka z centrum handlowego „Edyta” w Kurowie i dodaje pojednawczo: – Klientowi wymienimy kurtkę na inny model, być może z dopłatą, bo tamtego już nie mamy.
Petryszaka interesuje jednak tylko taka sama, nieużywana, kurtka lub zwrot pieniędzy.
– W innym razie będę dochodził swoich praw w sądzie – zapowiada.
EKSPERT RADZI
Zimna krew dobra na gorączkę zakupów
Grażyna Abramowicz
główny specjalista w biurze miejskiego rzecznika konsumentów w Lublinie
– Podczas zakupów należy przede wszystkim zachować zimną krew i zdrowy rozsądek. Towarom należy się dokładnie przyglądać i nie ulegać perswazjom. Należy się również zastanowić, czy cena jest adekwatna do wybranego przez nas artykułu. Kiedy klient chce zwrócić nabytek po odejściu od kasy, sprzedawca może go przyjąć, ale nie musi tego zrobić. Zależy to od jego dobrej woli.
Zimna krew dobra na gorączkę zakupów
główny specjalista w biurze miejskiego rzecznika konsumentów w Lublinie
– Podczas zakupów należy przede wszystkim zachować zimną krew i zdrowy rozsądek. Towarom należy się dokładnie przyglądać i nie ulegać perswazjom. Należy się również zastanowić, czy cena jest adekwatna do wybranego przez nas artykułu. Kiedy klient chce zwrócić nabytek po odejściu od kasy, sprzedawca może go przyjąć, ale nie musi tego zrobić. Zależy to od jego dobrej woli.