Zamość. Po tym, jak z budynku przy ul. Staszica skuto tablicę upamiętniającą Różę Luksemburg, zaprotestowali członkowie Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Politycy domagają się wyjaśnień.
– Protestuję przeciwko aktowi wandalizmu, jakiego dopuszczono się dokonując demontażu tablicy pamiątkowej poświęconej Róży Luxemburg – pisze do prezydenta i przewodniczącego Rady Miasta Roman Podświadek. – Sojusz Lewicy Demokratycznej żąda przekazania Radzie Miejskiej SLD decyzji administracyjnej, na mocy której dokonano likwidacji tablicy, a także wyjaśnienia podstawy prawnej i merytorycznego uzasadnienia likwidacji tablicy pamiątkowej poświęconej najbardziej znanej w świecie postaci związanej z Zamościem.
Tablicę pamiątkową na budynku, w którym urodziła się Róża Luksemburg, wmurowano w 1979 r. Popełniono przy tym pomyłkę, bo przyszła rewolucjonistka urodziła się kilka ulic dalej, przy ul. Kościuszki. W Zamościu wspólnie z czwórką rodzeństwa i rodzicami spędziła trzy lata. Potem rodzina przeniosła się do Warszawy.
Róża Luksemburg była działaczką międzynarodowego ruchu robotniczego, współzałożycielką Socjaldemokracji Królestwa Polskiego, przekształconą później w Socjaldemokrację Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL), współtworzyła Socjaldemokratyczną Partię Niemiec i Komunistyczną Partię Niemiec. W 1919 roku została zamordowana w Berlinie.
Demontaż tablicy związany jest dekomunizacją pomników. W województwie jest ponad 100 obelisków i tablic, które upamiętniają komunizm. Właściciele terenów, na których stoją, mają czas na ich usunięcie tylko do końca marca.