Po kilku sekundach jazdy kierowca zgasił silnik i zaczął się do niej dobierać. Dziewczynce udało się uciec. Mężczyzna został aresztowany.
Po przejechaniu kilkuset metrów kierowca wyłączył silnik, a następnie - przytrzymując pasażerkę - włożył rękę pod jej spodnie i zaczął obmacywać. Napastowanej uczennicy udało się otworzyć drzwi. Uciekła, zostawiając w samochodzie plecak.
Gdy opowiedziała matce o tym, co ją spotkało, powiadomiono policję. Pokrzywdzona szczegółowo opisała wygląd sprawcy, a także markę i kolor auta, którym jechał. Dzięki temu stróże prawa szybko wpadli na jego trop. Lubieżnikiem okazał się 25-letni mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego.
Wiadomo, że nastolatka nie zmyślała. - Przesłuchiwana przez sąd w obecności psychologa złożyła wiarygodne zeznania - mówi Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie, która wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie 25-latka.
Podejrzany, który w czwartek trafił za kratki, przyznał się do zarzutu. Za molestowanie nieletniej poniżej 15 roku życia grozi mu do 12 lat więzienia.
Gdzie dziecko może znaleźć pomoc? - Mamy fachową kadrę. Dziewczynka musi się do nas zgłosić z rodzicami lub opiekunami prawnymi - mówi Anna Sikorska, kierownik Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Tyszowcach.