
Tragedia wisiała na włosku. Gdy maszynista składu towarowego zauważył naprzeciwko światła samochodu, natychmiast zaczął hamować. Dzięki temu kierowca audi i jego pasażerka cało wyszli z opresji – poinformowała w poniedziałek policja.

Po zatrzymaniu składu mundurowi pomogli przestraszonemu kierowcy zjechać z torów kolejowych, a następnie ukarali mandatem w wysokości 500 złotych.
23-letni Daniel G. z gminy Tyszowce powiedział policjantom, że zjechał samochodem z krajowej "17" w polną drogę, ale za nic w świecie nie mógł później zawrócić, dlatego zdecydował się po torach. Zdążył przejechać około 1,5 km. Pociąg towarowy przez godzinę stał przez niego w szczerym polu.
Cztery lata temu zmożony alkoholem 48-latek z gminy Miączyn zasnął na torach między szynami. Przejechał nad nim pociąg. Skończyło się na złamaniu obojczyka. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że… pomylił tory z drabiną.